Nieomylni faworyci i mdlejący Gomis. Środa z Premier League

Piłka nożna
Nieomylni faworyci i mdlejący Gomis. Środa z Premier League
fot. PAP

Pełna kolejka w samym środku tygodnia jest tym, co uwielbiają fani angielskiej piłki. W 28. serii gier Premier League zwycięstwa nie bez problemów zanotowały Liverpool, Arsenal, Chelsea i oba Manchestery. Na White Hart Lane rozegrała się tragedia Bafetimbiego Gomisa.

Tuż po zdobyciu gola przez Nacera Chadliego, Swansea miała rutynowo rozpocząć od środka boiska i poszukać wyrównania. To nadeszło kilka minut później, jednak w międzyczasie rozegrał się dramat Bafetimbiego Gomisa. Francuski snajper padł na murawę tracąc przytomność. Momentalnie na pomoc ruszyły służby medyczne obu zespołów i podały Francuzowi tlen. Gomis został zniesiony z boiska na noszach, przewieziony do szpitala, a jego stan ocenia się jako stabilny. To nie pierwsze tego typu przygody - w barwach Lyonu zawodnik tracił przytomność aż trzykrotnie.

Gdy piłkarzom zdążyły już opaść emocje po niecodziennym wydarzeniu, tuż po wznowieniu gry w przeciągu dziesięciu minut Łukasza Fabiańskiego pokonali Ryan Mason (premierowy gol w Premier League) i Andros Townsend, a w końcówce nadzieję gościom dał jeszcze były Kogut, Gylfi Sigurdsson. Tottenham wygrał ze Swansea 3:2.

Pewne zwycięstwo nad przedostatnim Burnley zanotował Liverpool. W niezłym gazie znajduje się ostatnio Jordan Henderson i do pięknej bramki strzelonej Manchesterowi City dołożył kolejną podobnej urody bramkę i asystę. Opaska kapitańska dodała Anglikowi skrzydeł i posłał kolejną bombę do siatki rywali. Kropkę nad i postawił Daniel Sturridge, a Liverpool nawiązuje do świetnego okresu z zeszłego sezonu - nie przegrał w lidze już od połowy grudnia.

Zwycięstwa po ciężkich przeprawach do swojego konta dopisały zespoły Manchesteru United i City oraz oba zespoły z Londynu: Arsenal i Chelsea.

Zespół Manuela Pellegriniego podejmował u siebie ostatni Leicester, jednak aż do samej końcówki musiał drżeć o końcowy rezultat. City po golu Davida Silvy prowadziło 1:0, a wyborne okazje w koszulce gości marnował m. in. Riyad Mahrez strzelając w słupek. Sytuację na korzyść gospodarzy wyjaśnił dopiero w 88. minucie James Milner. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Marcin Wasilewski. Podobne nerwy spotkały Czerwone Diabły. Zespół Van Gaala solidarnie z sąsiadem z Manchesteru męczył się niemiłosiernie z dołującym ostatnio Newcastle. Prowadzenie i trzy punkty w końcowym rozrachunku przyniósł dopiero na dwie minuty przed końcem - po gigantycznym błędzie Tima Krula - Ashley Young.

W najciekawszym meczu tej serii gier Chelsea rozgrywała derby Londynu na Upton Park. Jedynego gola zdobył Eden Hazard, jednak sytuacji w tym spotkaniu było co nie miara. Kilkukrotnie skórę The Blues ratował Thibaut Cortouis, a gospodarzom... słupek ich bramki. W spotkaniu było wiele stykowych decyzji, które mogły przynieść rzuty karne w obie strony, jednak ostatecznie obyło się bez jedenastek.

Ciężki bój stoczył też Arsenal. Queens Park Rangers jest mocne tylko u siebie, więc postawiło ciężkie warunki przyjezdnym z The Emirates. Po bezproduktywnej pierwszej połowie bramki dla gości zdobywali Olivier Giroud i Alexis Sanchez, jednak na dziesięć minut przed końcem kontaktowe trafienie zdobył Charlie Austin i Arsene Wenger musiał do końca drżeć o wynik. Gospodarze do końca meczu cisnęli, jednak wynik nie uległ już zmianie.

W pozostałym meczu dwubramkowe zwycięstwo nad Evertonem zanotowało Stoke City po bramkach Victora Mosesa i Mame Birama Dioufa. Dzisiaj solidarnie triumfowały wszystkie zespoły z pierwszej siódemki tabeli.

 

 

Manchester City - Leicester City 2:0 (1:0)
David Silva 45+2', Milner 88'

Newcastle United - Manchester United 0:1 (0:0)
Young 89'

Queens Park Rangers - Arsenal Londyn 1:2 (0:0)
Austin 82' - Giroud 64', Sanchez 69'

Stoke City - Everton 2:0
Moses 32', Diouf 84'

Tottenham Hotspur - Swansea City 3:2 (1:1)
Chadli 7', Mason 51', Townsend 60' - Ki 19', Sigurdsson 89'

West Ham United - Chelsea Londyn 0:1 (0:1)
Hazard 22'

Liverpool FC - Burnley 2:0 (1:0)
Henderson 29', Sturridge 51'

Hubert Chmielewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze