Arsenal dominuje, Szczęsny na ławce

Kolejny mecz Arsenalu w Premier League, który na ławce przesiedział Wojciech Szczęsny. Kanonierzy pewnie pokonali u siebie West Ham United 3:0.
I trzeba przyznać otwarcie - David Ospina po raz kolejny nie dawał powodów Arsene'owi Wengerowi, by ten wrócił do Polaka. Duża w tym jednak zasługa całej drużyny, która nie pozwoliła West Hamowi na rozwinięcie skrzydeł. Skruszenie muru gości zajęło gospodarzom ponad 45 minut. W doliczonym czasie gry gola strzelił Olivier Giroud.
W drugiej połowie ciągle wszystko było pod kontrolą Kanonierów, którzy pokazali klasę. Grali pewnie. I to wszyscy - od bramkarza, przez chimerycznego Ozila, aż po Giroud. Kwestią czasu były kolejne gole. Te padły dopiero w końcówce - na listę strzelców wpisali się Aaron Ramsey i Mathieu Flamini. Arsenal po tym zwycięstwie traci zaledwie punkt do drugiego Manchesteru City!
15 strzelonych goli w 28. meczach. Bilans fatalny, kompromitujący, jak na drużynę z Premier League. O kim mowa? Oczywiście o Aston Villa - najgorszej drużynie we wszystkich zawodowych klasach rozgrywkowych w Anglii pod względem zdobytych bramek. Skutkiem tego jest walka o utrzymanie, która może jeszcze trochę potrwać, bo podopieczni Tima Sherwooda mieli przed meczem z Sunderlandem zaledwie 25 punktów.
No właśnie - osoba trenera jest tutaj kluczowa. Przyjście Sherwooda wyraźnie dało zespołowi powiew świeżości, bo gra wyraźnie się poprawiła. A wracając do meczu z Sunderlandem... co tu dużo mówić. Wynik cztery do zera robi wrażenie, zwłaszcza w momencie, gdy wrócimy do tego, ile Aston Villa strzeliła goli we wcześniejszych spotkaniach... Tym razem wszystko potoczyło się szybko. Gośćie do przerwy znokautowali rywali. Po dwie bramki zdobyli Christian Benteke i Gabriel Agbonlahor.
Wyniki:
Crystal Palace - QPR 3:1 (Zaha 21, McArthur 40, Ward 42)
Arsenal - West Ham United 3:0 (Giroud 45+1, Ramsey 81, Flamini 84)
Leicester - Hull 0:0
Sunderland - Aston Villa 0:4 (Benteke 16, 44, Agbonlahor 18, 37)
WBA - Stoke 1:0 (Brown 19)
Komentarze