Rumak wykoleił Kolejorza! Zawisza wygrał z Lechem

Piłka nożna
Rumak wykoleił Kolejorza! Zawisza wygrał z Lechem
fot. Cyfrasport

Zawisza Bydgoszcz sensacyjnie pokonał Lecha Poznań! Zwycięską bramkę dla podopiecznych Mariusza Rumaka zdobył strzałem głową Chorwat Josip Barišić. Dla Zawiszy, zajmującego ostatnie miejsce w ligowej tabeli, to trzecie zwycięstwo w Ekstraklasie z rzędu!

Teoretycznie w Bydgoszczy Zawisza powinien zostać rozjechany przez poznańską lokomotywę; w tabeli oba zespoły dzieliła wszakże przepaść: Lech był trzeci, co chwilę spoglądając w stronę liderującej Legii, Zawisza to natomiast ostatni zespół tabeli marzący dziś wyłącznie o opuszczeniu strefy spadkowej. Ostatnio jednak to piłkarze Mariusza Rumaka byli na fali wznoszącej: pokonali Piast Gliwice i Wisłę Kraków. Dobrą formę chcieli udowodnić w sobotę. Dodatkowego smaczku dodawały trenerskie przeszłości Macieja Skorży i Mariusza Rumaka. Ten drugi to oczywiście były szkoleniowiec Lecha, Skorża natomiast nie tak dawno był głównym kandydatem do pracy w Zawiszy.

 

Główka za trzy punkty

 

Pierwsza połowa udowodniła, że teoria nierzadko zawodzi. Lechici walczyli z Zawiszą jak równy z równym, co dla piłkarzy z Wielkopolski z pewnością nie może być komplementem. Poznaniacy kilkukrotnie próbowali dośrodkowywać w pole karne Grzegorz Sandomierskiego, ale na próbach się kończyło: piłka albo trafiała na przeciwległy aut, albo pod nogi obrońców rywali. Dodatkowo dla Lecha traumatyczna okazała się 24 min. Najpierw Skorża musiał dokonać wymuszonej zmiany. Podczas walki z piłkarzami Zawiszy urazu nabawił się obrońca Paulus Arajuuri, którego zastąpił Tamás Kádár. Kilkanaście sekund później Arnaud Sutchuin-Djoum sfaulował szarżującego Alvarinho i sędzia Tomasz Kwiatkowski nie miał wątpliwości pokazując mu żółtą kartę. A, że była to druga kartka dla belgijskiego pomocnika, to Lech kolejne 65 minut miał grać w osłabieniu.

 

Wyrzucenie Sutchuin-Djouma podziałało na bydgoszczan jak płachta na byka. Piłkarze Mariusza Rumaka przejęli inicjatywę raz po raz pojawiając się pod polem karnym Lecha. Upragnioną bramkę udało im się zdobyć w 33 min. Po dośrodkowaniu w pole karne André Micael wygrał walkę o piłkę, głową dograł do Josipa Barišicia, a Chorwat nie miał problemów z pokonaniem Macieja Gostomskiego. I choć Lech kilka minut później był bliski wyrównania – swoją szansę miał Marcin Kamiński  - to pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.

 

Młodzież nie pomogła

 

Po przerwie Lech bardzo chciał, ale nie za bardzo mógł zagrozić Zawiszy. Kiedy bezsilność kolegów dostrzegł Zaur Sadajew, sam postanowił odmieć losy spotkania. Minął nawet kilku rywali, ale ostatecznie zatrzymał się na Sandomierskim, który wygarnął mu piłkę spod nóg. Również trener Skorża próbował pobudzić zespół ofensywnymi zmianami. Wprowadzeni na murawę obchodzący dziś osiemnaste urodziny Dawid Kownacki i zaledwie dwa lata starszy Dariusz Formella nie zrobili jednak różnicy. Lech w ostatnich minutach był dwukrotnie bliski wyrównania, ale piłka najpierw trafiła w poprzeczkę (strzelał Lovrencsics), a następnie poszybowała wysoko nad bramką Sandomierskiego (uderzenie Hämäläinena). Wynik nie zmienił się do ostatniego gwizdka sędziego Kwiatkowskiego i w Bydgoszczy Mariusz Rumak i jego piłkarze mogli świętować niespodziewane wykolejenie Kolejorza!

 

Dla Zawiszy to już trzecie ekstraklasowe zwycięstwo z rzędu. W tej chwili bydgoszczanie do miejsca gwarantującego utrzymanie się w lidze tracą siedem punktów (Korona Kielce w niedzielę rozgrywa swój mecz ze Śląskiem Wrocław). Lecha sobotnia porażka może kosztować dużo – jeśli Legia pokona Wisłę Kraków to odskoczy poznaniakom na osiem punktów. Dodatkowo ewentualne zwycięstwo Śląska sprawi, że wrocławianie zrównają się punktami z Lechem. Macieja Skorżę czeka więc ciężki tydzień.

 

 

 

 

 

ZAWISZA Bydgoszcz – LECH Poznań 1:0

 

BRAMKI: Barišić 33. SĘDZIA: Kwiatkowski. WIDZÓW: 4893.

 

ZAWISZA: Sandomierski – Wójcicki, Micael, Marić, Ziajka – Pawłowski (86. Alawerdaszwili), Majewskij, Drygas (46. Predescu), Mica, Alvarinho (71. Kamiński) – Barišić

 

LECH: Gostomski – Kędziora, Arajuuri (24. Kádár), Kamiński, Douglas – Lovrencsics, Sutchuin-Djoum, Linetty, Hämäläinen, Pawłowski (46. Formella) – Sadajew (62. Kownacki)

 

Żółte kartki: Drygas, Mica - Sutchuin-Djoum, Douglas.

 

Czerwona kartka: Arnaud Sutchuin-Djoum

Sebastian Staszewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze