Święto szczypiorniaka w Gdańsku. Vive rozbiło Wybrzeże
Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce pokonali na wyjeździe Wybrzeże Gdańsk 40:29 i umocnili się na pozycji lidera PGNiG Superligi. Mimo wysokiej porażki, gospodarze postawili mistrzom Polski twarde warunki, szczególnie w pierwszej połowie, a kibice zobaczyli "kawał" szczypiorniaka na wysokim poziomie.
Gospodarze jeszcze w 6. minucie prowadzili z faworytem rozgrywek 4:3 po trafieniu Adriana Kondratiuka, ale jak się później okazało, było to ostatnie prowadzenie graczy Wybrzeża. Kolejne trzy bramki zdobyli goście i z każdą kolejną minutą powiększali swój dorobek bramkowy. Do przerwy mieli jednak "tylko" 3-bramkową przewagę nad rywalem.
Rywalem, który po przerwie opadł trochę z sił, a mający większe doświadczenie kielczanie znakomicie to wykorzystali. Do końca piłkarze Vive walczyli o zdobycie czterdziestego gola i na kilkadziesiąt sekund przed końcem uczynił to Tomasz Rosiński z rzutu karnego. Lider tabeli wygrał ostatecznie 40:29 i nadal pozostaje bez straty punktów w lidze.
W innym środowym spotkaniu szczypiorniści Azotów Puławy pokonali we własnej hali Śląsk Wrocław 32:25 i znacznie przybliżyli się do awansu do fazy play-off.
Wyniki:
Wybrzeże Gdańsk - Vive Tauron Kielce 29:40 (17:20)
Najwięcej bramek: dla Wybrzeża - Adrian Kondratiuk 6, Łukasz Rogulski i Hubert Kornecki po 5; dla Vive - Tobias Reichmann 11, Karol Bielecki i Grzegorz Tkaczyk po 5, Michał Jurecki 4.
Azoty Puławy - Śląsk Wrocław 32:25 (16:12)
Najwięcej bramek: dla Azotów - Marko Tarabochia 6, Przemysław Krajewski 6, Rafał Przybylski 5, Jan Sobol 5, Krzysztof Łyżwa 4; dla Śląska - Arkadiusz Miszka 6, Michał Adamuszek 6, Łukasz Jarowicz 4.

Komentarze