Fourcade wygrał w Chanty-Mansyjsku

Francuz Martin Fourcade wygrał sprint na 10 km biathlonowego Pucharu Świata w syberyjskim Chanty-Mansyjsku i wywalczył małą Krzyształową Kulę w tej konkurencji. Drugi w czwartek byl Rosjanin Anton Szipulin, a trzeci Niemiec Benedikt Doll. Polacy nie startowali.
Fourcade uzyskał czas 23.47,0 i wyprzedził reprezentanta gospodarzy o 13 s, oraz Dolla o 18,3. Tylko Niemiec z wymienionej trójki raz pudłował. Pozostali byli na strzelnicy bezbłędni.
Bardzo słabo wypadł mistrz świata w sprincie Norweg Johannes Boe, który aż cztery razy nie trafił do celu i został sklasyfikowany na 68. miejscu.
26-letni Francuz odniósł w czwartek 37. zwycięstwo w PŚ. Zapewnił sobie dzięki temu czwarty z rzędu triumf w klasyfikacji sprintu. Jest niemal pewny również czwartego z kolei wywalczenia Kryształowej Kuli za zwycięstwo w całym cyklu. Nad drugim w tabeli Szipulinem ma 117 punktów przewagi, a biathloniści w tym sezonie będą rywalizować jeszcze tylko dwukrotnie. Za zwycięstwo w zawodach dostaje się 60 pkt.
Szanse na pokrzyżowanie planów Fourcade'a stracił już trzeci w klasyfikacji generalnej Jakov Fak. Pochodzący z Chorwacji, a reprezentujący Słowenię sportowiec w czwartek był 18.
W sobotę mężczyźni rywalizować będą w biegu na dochodzenie na 12,5 km, a w niedzielę - w ostatnich zawodach sezonu - ze startu wspólnego na 15 km.
Komentarze