MŚ w biegu po schodach: złoto dla Łobodzińskiego, brąz dla Wiśniewskiej

- Po wcześniejszych eliminacjach ruszałem z pole position i stumetrowy dobieg pokonałem jako pierwszy. Nie musiałem się wdawać w żadne przepychanki z rywalami i od startu do mety biegłem sam, niezagrożony - powiedział pochodzący z Bielska Podlaskiego Łobodziński.

 

W 300-metrowym wieżowcu The Torch, znanym również jako Aspire Tower, 1304 stopnie w drodze na 51. piętro pokonał w sześć minut i 35 sekund. Za Polakiem finiszowali reprezentanci Australii - Mark Bourne ze stratą 17 sekund i Darren Wilson - 23 sekundy.

 

W gronie kobiet zwyciężyła Austriaczka Andrea Mayer - 7.50 przed Australijką Suzy Walsham - 7.54 i pochodzącą spod Janowa Podlaskiego Wiśniewską-Ulfik - 8.58.

 

- Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, osiągnęliśmy maksymalny możliwy wynik. Dominika jest również zadowolona, więcej było dla niej poza zasięgiem - dodał zdobywca Pucharu Świata 2014, który w tym roku wygrał dwa biegi - w Warszawie na Szczyt Rondo 1, a 20 marca w Paryżu na Wieżę Eiffla.

 

Łobodziński, w barwach klubu LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża, odnosi także sukcesy w typowych konkurencjach lekkoatletycznych. Rok temu wywalczył m.in. brązowy medal mistrzostw Polski w przełajach na dystansie 4 km, a w niedawnych w Iławie zajął szóste miejsce. W dorobku ma także medale mistrzostw kraju w biegach górskich. Jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego (kierunek finanse i bankowość). Pracuje w dziale edukacji i rozwoju Muzeum Pałacu w Wilanowie.

 

Wiśniewska-Ulfik (SKB Kraśnik), która skończyła Śląski Uniwersytet Medyczny i teraz pisze tam doktorat, również z powodzeniem - nie tylko w Polsce - startuje w biegach górskich, jak i ekstremalnej formie wysokogórskiej - skyrunningu.