Glinka: Zbyt mało urozmaicenia, grałyśmy zbyt prosto

Siatkówka

Chemik Police nie zdołał nawiązać walki w półfinałowym spotkaniu Final Four z Busto Arsizio i gładko przegrał 0:3. O słabych stronach gry Policzanek opowiedziała po meczu Małgorzata Glinka-Mogentale.

Marcin Lepa: Twoja analiza tego spotkania? Trener Ze Roberto przyznał, że zabrakło czegoś w ataku w końcówkach dwóch pierwszych partii, które były zdecydowanie do wygrania.

Małgorzata Glinka-Mogentale: Owszem, czegoś wyraźnie brakowało w ataku. Nasza siatkówka była dziś zbyt prosta; to jest podstawowy zarzut do naszej gry. Na skrzydłach czekają na nas kompletne bloki, rywalki nie mają problemów z właściwym ustawieniem się.

Joanna Wołosz rozgrywała szybciej, bardziej kombinacyjnie, przez co akcje rywalek były urozmaicone. Wasza gra ograniczała się do skrzydeł.

Okazuje się, że na krajowym podwórku tego typu gra jest wystarczająca, jednak na tym najwyższym europejskim poziomie wymaga się większego urozmaicenia, żeby móc nawiązać walkę.

Cieszysz się, że udało się zajść tak daleko w polskich barwach, w polskim klubie?

Oczywiście, ogromnie się cieszę, że mogę raz jeszcze zagrać w Final Four. Niezależnie od wyniku powinniśmy cieszyć się, że udało się zorganizować tą imprezę tutaj w Polsce.


Rozmowę zobacz w załączonym materiale wideo.

Marcin Lepa, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze