Jordan najlepszy na świecie? Na pewno?
Olbrzymie – nie tylko w USA – kontrowersje wzbudziła opublikowana przez największą stacje sportową globu, ESPN, lista dwudziestu najlepszych sportowców świata ostatnich 20 lat. Spory dotyczą praktycznie wszystkiego – od pierwszego miejsca przyznanego Michaelowi Jordanowi, do umieszczenia na liście skompromitowanego aferą dopingową Lance Armstronga, aż do zaliczenia do elity piłkarskiej lat 1995-2015 tylko Leo Messiego i… grającej w kobiecej reprezentencji USA Mii Ham.
Lista “20 na 20-lecie” powstała z okazji obchodzącej dwie dekady istnienia strony internetowej ESPN.com. Jak pisali jej pomysłodawcy, “ranking obejmuje tylko tych sportowców, którzy byli czynni sportowo lub ich największe osiągnięcia przypadały w latach 1995-2015”. Rankingi są zawsze sprawą subiektywną, przez ostatnie 20 lat wielkich indywidualności nie brakowało, ale pewne sprawy trudno przemilczeć. Skrócona listą najczęściej krytykowanych propozycji ESPN.com:
1. Lance Armstrong, siedmiokrotny triumfator Tour de France. 13 pozycja w rankingu. Jaki ma sens wstawianie do rankingu skompromitowanego za używanie środków dopingowich sportowca, któremu zwycięstwa odebrano? Krytycy przypominają, że Armstrong nie tylko jechał “na koksie”, ale przez lata, procesami sądowymi, niszczył wszystkich, którzy próbowali zwrócić uwagę na fakt, że jego sukcesy to oprócz talentu także wielka chemia. “Gdyby lista obejmowała nawet 500 nazwisk, to Armstronga i tak powinno na niej zabraknąć” – pisze jeden z krytyków. I ma rację.
2. Leo Messi (12.) i Mia Hamm (18.) jedynymi piłkarzami listy ESPN.com. Problemem dla wielu nie jest fakt, że na 12. pozycji rankingu jest supergwiazda swiatowej piłki i Barcelony, ale to, że jako drugi reprezentant najpopularniejszego sportu świata, znalazła się na liście… kobieta. Mia Hamm, która przestała grać w piłkę w 2004 roku, strzeliła dla reprezentacji USA 158 goli w 275 meczach, ale czy można porównywać jej osiągnięcia do tego, co na piłkarskich boiskach świata robili w ostatnich 20 latach Ronaldo, Zinedine Zidane czy David Beckham?
3. Dopiero 17. miejsce najlepszego pięściarza świata bez podziału na kategorie wagowe – Floyda Mayweathera Jr. “Money” jest oprócz Usaina Bolta (16.), Messiego, Michaela Phelpsa (9.), 22-krotnego medalisty olimpijskiego, Sereny Williams (6.), Rogera Federera (5.), Tigera Woodsa (3.) jedynym sportowcem nie reprezentujacym w rankingu jednej z lig amerykańskich. Jeśli głównym kryterium ma być dominacja w swojej dyscyplinie, to trudno wyobrazić sobie lepszą definicję tego słowa niż 47 zwycięstw, zero porażek Floyda.
4. Michael Jordan na pierwszym miejscu listy ESPN.com. Zwykle pierwszego miejsca na jakiejkowiek liście sportowej Michaela nie wolno krytykować. Ale nie tym razem. Nikt z oceniających wybór ESPN.com nie podważa faktu, że “Fruwający” jest najlepszym koszykarzem w historii, być może jednym z najlepszych atletów naszych czasów. Ale oceniając CAŁĄ jego karierę, a nie tą po roku 2005. Fakt – były trzy tytuły z Bulls, ale był też epizod w Waszyngtonie, kiedy Jordan był tylko cieniem dawnego gracza z Chicago. Dla każdego, kto oglądał Michaela nie ma też wątpliwości, że koszykarsko był zawodnikiem lepszym, bardziej dominującym, grającym przeciwko lepszej konkurencji podczas pierwszego potrójnego zwycięstwa Byków – tego w latach 1991-1994.
Oprócz listy najlepszych sportowców ostatnicj 20 lat, dziennikarze ESPN.com przygotowali także zestawienie najlepszych drużyn. Tym razem nie było już prób sięgania poza Stany Zjednoczone – lista objemuje tylko ekipy amerykańskie. Na pierwszym miejscu – trzykrotni mistrzowie National Basketball Association z lat 1996-1998, koszyarze Chicago Bulls, krórzy wyprzedzili baseballistów Boston Red Sox oraz aktualnych zdobywców Super Bowl NFL, drużynę New England Patriots. Oprócz Bulls, NBA reprezentują na liście także zespoły Los Angeles Lakers ( piątą pozycja), Miami Heat (6.), Boston Celtics (16.) oraz San Antonio Spurs (18.).
Komentarze