Zwycięskie męki Arsenalu. Wpadka Szczęsnego
Kanonierzy niemiłosiernie męczyli się z drugoligowcem z Reading w drodze do finału FA Cup, jednak awans dał im podwójny błysk Alexisa Sancheza. Chilijczyk wspomagany przez Mesuta Ozila napędzał dziś grę faworytów, jednak zespół z Championship okazał się rywalem niezwykle godnym. Cały mecz rozegrał Wojciech Szczęsny, który nie popisał się przy trafieniu Garatha McCleary'ego.
Spotkanie lepiej rozpoczął rozpędzony ostatnimi czasy Arsenal, który w poprzedniej rundzie wyeliminował Manchester United; spotkanie z drugoligowcem w półfinale miało być więc tylko niewielką przeszkodą w drodze do finału. Jak się jednak okazało, Reading sprawiło Kanonierom wiele problemów.
Zaczęło się zgodnie z planem. Ozil do Sancheza i Chilijczyk w efektowny sposób otworzył wynik. Bardzo pomylili się ci, którzy twierdzili, że będzie to spotkanie do jednej bramki. Reading wyrównało tuż po przerwie za sprawą Garatha McCleary'ego - bramka była jednak sumą błędów Kierana Gibbsa i Wojciecha Szczęsnego, który dał Arsene'owi Wengerowi kolejne argumenty, by pozostać na ławce rezerwowych.
Z drugiej strony kapitalnie interweniował jego vis a vis, Adam Federici - Australijczyk w niesamowitym stylu obronił główkę Gabriela Paulisty. Reading chciało się odgryźć i często wychodziło z groźnymi kontratakami, jednak wielką boiskową inteligencją wykazywał się Laurent Koscielny. Na Wembley po dziewięćdziesiętu minutach był remis, sędzia zarządził więc dogrywkę.
W tej zespołem lepszym okazał się już Arsenal, a wszystko za sprawą olbrzymiej chęci do gry Sancheza. Najlepszy strzelec Arsenalu uderzył w trudnej sytuacji, tym razem kończąc dobrą passę Federiciego. Wszystkie świetne interwencje golkipera gości poszły w zapomnienie po jednym błędzie - Australijczyk puścił lekki strzał między nogami, co doprowadziło do końcowego triumfu Arsenalu.
Kanonierzy w finale FA Cup będą mieli szansę obronić tytuł. Rywalem będzie zwycięzca jutrzejszego pojedynku Aston Villa - Liverpool.
Reading - Arsenal 1:2 (po dogrywce)
McCleary 54' - Sanchez 39', 106'
Komentarze