Polska 2016: 60 tys. kibiców na piłce ręcznej? To możliwe!

Piłka ręczna

Kierownik reprezentacji Polski Zygfryd Kuchta w magazynie Polska 2016 odniósł się do pomysłu organizacji w naszym kraju MŚ w piłce ręcznej w 2023 roku. - Sądzę, że bedziemy mieli duże szanse, żeby razem zorganizować te mistrzostwa ze Szwecją. Zdecydowanie większe, niż w przypadku, gdybyśmy robili je sami - zaznaczył Kuchta.

Na początku tygodnia ZPRP ogłosił radosną nowinę - Polska wraz ze Szwecją będzie starać się o organizację mundialu w 2023 roku. Oczywiście tego tematu nie mogło zabraknąć w magazynie Polska 2016. Dyskusję na temat polsko-szwedzkiej kandydatury rozpoczął prowadzący program Krzysztof Wanio.

- MŚ 2023. Logika wydaje się wskazywać, że to byłaby dobra impreza. Od 2007 roku jesteśmy jednak w elicie, jeśli chodzi o męską reprezentację. Pięciokrotnie odbywały się mistrzostwa świata, myśmy z trzech przywozili medale. Mamy kluby na poziomie europejskim. Vive po raz drugi jest w najlepszej czwórce LM. Za kilka miesięcy mistrzostwa Europy. Wszystko jest logiczne - Wanio zwrócił się do Zygfryda Kuchty.

Kierownik reprezentacji Polski, a także kapitan drużyny, która w 1976 roku sięgnęła po olimpijski brąz nie miał wątpliwości, że ostatnie sukcesy mogą tylko pomoć naszemu krajowi w wyborze na gospodarza imprezy. - (...) Sądzę, że bedziemy mieli duże szanse, żeby razem zorganizować te mistrzostwa ze Szwecją. Zdecydowanie większe, niż w przypadku, gdybyśmy robili je sami - zaznaczył Kuchta.

Następnie Wanio zwrócił się do Bogdana Kowalczyka, który w przeszłości pracował m. in. na Islandii. - Trenerze, Pan jest takim internacjonałem, zna Pan nie tylko polski rynek. Podejrzewam, że Europa, Świat "kupiłyby" fakt, że to Polacy organizują MŚ.

Ależ naturalnie. Jesteśmy już dzisiaj przygotowani na mistrzostwa w 20123 roku. Przecież mamy piękne, nowoczesne hale, które mogą pomieścić od 10 do 20 tysięcy ludzi. To wszystko jest gotowe i to jest nasz ogromny atut - odpowiedział były trener kadry Islandii.

Wanio dorzucił jeszcze: - Siatkarze udowodnili, że można się zabawić także na Stadionie Narodowym. To czemu nie piłkarze ręczni? A Kowalczyk odrzekł: - Myślę, że absolutnie to także byłoby możliwe i prawdopodobnie też zebralibyśmy 60 tysięcy widzów na spotkaniu otwarcia - podkreślił.

Zobacz dyskusję w załączonym materiale wideo.

Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze