Kucharski: Robert rano śmiał się i żartował
Mam nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze. Piłkarze to są twardzi ludzie, a Robert szczególnie, więc liczę, że z Barceloną zagra - mówi Polsatsport.pl menedżer zawodnika Cezary Kucharski.
Beata Cholewińska: Jakie są najświeższe informacje na temat zdrowia Roberta?
Cezary Kucharski: To już są oficjalne informacje, które potwierdził Bayern Monachium. Robert ma złamanie kości szczękowej, ma problem z nosem. Wydaje mi się, że było też potwierdzenie wstrząśnienia mózgu po tym zderzeniu.
Przez jak długi czas Robert może pauzować? Czy możemy pospekulować trochę?
Jeśli chodzi o zdrowie, to nie powinniśmy spekulować, ale mam nadzieję, że Robert zagra w meczu z Barceloną. Pewnie zagra w specjalnej masce. Myślę, że jest w bardzo dobrych rękach. Mam nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze. Piłkarze to są twardzi ludzie, a Robert szczególnie, więc liczę, że z Barceloną zagra.
Miałeś okazję już z nim porozmawiać i wypytać o jego stan zdrowia i stan psychiczny?
Rozmawiałem z Anią. Robert rano już żartował, śmiał się, miał dobry humor. To znaczy, że nie jest źle.
Jak oceniasz zachowanie bramkarza Borussii?
Wydaje mi się, że to jest ewidentny faul i powinien być podyktowany rzut karny. Wydaje mi się, że gdyby sytuacja była odwrotna i to bramkarz wszedłby w ten sposób w bramkarza, to byłby ewidentny faul zagwizdany i pokazana żółta kartka, bo wejście było dosyć ostre. Sędzia zinterpretował to inaczej, ale ja uważam, że to był ewidentny faul. Wyniki badań lekarskich potwierdzają, że to było wejście, jakie nie powinno się zdarzyć na boisku.
Cała rozmowa z Cezarym Kucharskim w załączonym materiale wideo.

Komentarze