Kowalczyk krytykuje polską mentalność: Młodzi wolą siedzieć na ławce za granicą!

Piłka nożna
Kowalczyk krytykuje polską mentalność: Młodzi wolą siedzieć na ławce za granicą!
fot. Polsat Sport

Jaka jest różnica między polską a amerykańską mentalnością? Na przykładzie Matta Miazgi ocenia Wojciech Kowalczyk: - To urodzony zwycięzca. Zupełne przeciwieństwo 19-latków wyjeżdżających z Polski – mówi ekspert Polsat Sport. Komu oberwało się najbardziej?

Ciągle nie wiemy, czy Matt Miazga zagra w seniorskiej reprezentacji Polski, czy może wybierze Stany Zjednoczone. Na razie udaje się razem z Amerykanami na młodzieżowe mistrzostwa świata do Nowej Zelandii. Tam rywalami w grupie będą gospodarze, Birma oraz Ukraina. – Dlatego nie dziwmy się, że nie przyjeżdżał na zgrupowania polskiej młodzieżówki, skoro tam jest ważną postacią – mówił Mateusz Borek.

Aktualnie Miazga jest piłkarzem  New York Red Bulls. Rywalizować musi choćby z Ronaldem Zubarem – byłym graczem Marsylii czy Wolverhampton. To jednak nie przeszkadza mu w byciu ważną częścią drużyny. I choć ma 19 lat, nie zarabia najwięcej, to jednak na razie skupia się na regularnej grze. Miał możliwość wyjazdu do Anglii – konkretnie do Leicester City. Tam z pewnością mógł liczyć na większe pieniądze. On postawił jednak na pewien cykl. Najpierw chce udowodnić swoją przydatność w MLS, rozegrać kilkadziesiąt meczów i dopiero podbijać Europę.

To dobrze, że nie chce iść od razu. Mamy przecież przykład naszych niektórych piłkarzy, choćby Roberta Lewandowskiego, który wyjechał ukształtowany. Z tego chłopaka na pewno będzie można skorzystać. Myślę, że na te zbliżające się mistrzostwa świata ktoś z Polski pojedzie i go obejrzy – powiedział Paweł Janas.

Modelowo prowadzona kariera, a nie szybki skok na pieniądze. W obecnych czasach coraz mniej piłkarzy decyduje się na taką drogę. A już szczególnie, kiedy mówimy o zawodnikach z Polski, których od razu wypunktował Wojciech Kowalczyk.

Mentalność. Urodzony w Ameryce, mentalność zwycięzcy. Chce pokazać się na mistrzostwach świata, a także dojrzeć w lidze. To zupełne przeciwieństwo 19-latków wyjeżdżających z Polski. Ktoś woli siedzieć na ławce w Norymberdze, a nie w Legii, a później siedzi na ławce w Wiśle Kraków… Mówię oczywiście o Stępińskim.

Jakub Baranowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze