MŚ w snookerze: pierwszy tytuł Binghama

Starcie finałowe było niezwykle wyrównane i trwało w sumie ok. 10 godzin. Szczególnie zacięty był 31. frejm, przy stanie 15:15. Zawodnicy rozgrywali go przez ponad godzinę i na zmianę przejmowali inicjatywę. Kiedy na stole zostało kilka bil, Bingham poprosił sędziego o przerwę na... skorzystanie z toalety. Ku uciesze publiczności, arbiter zgodził się na to z uśmiechem na ustach.

 

Ostatecznie urodzony w miejscowości Basildon (we wschodniej Anglii) snookerzysta rozstrzygnął tę partię na swoją korzyść, podobnie jak dwie następne, i sięgnął po tytuł. Został najstarszym mistrzem świata od 1978 roku, kiedy triumfował 45-letni wówczas Walijczyk Ray Reardon.

 

W poprzednich rundach Bingham wyeliminował m.in. mistrza świata z 2006 roku Szkota Graeme'a Dotta oraz jednego z najbardziej utytułowanych snookerzystów w historii, pięciokrotnego triumfatora MŚ Ronnie'ego O'Sullivana.

 

To właśnie ten ostatni ściągnął na siebie największą uwagę w trakcie turnieju, dwukrotnie naruszając regulamin. Za pierwszym razem zdjął kupione niedawno buty, ponieważ okazały się niewygodne, i grał w skarpetkach. Zasady wymagają od zawodnika "stosownego ubioru".

 

- Czy ktoś ma może buty, rozmiar osiem? Pytam poważnie - zwracał się do publiczności. Później obuwie pożyczył mu dyrektor zawodów Mike Ganley.

 

W innym pojedynku O'Sullivan ułatwił sobie wyznaczanie linii strzału, kładąc na stole kredę. Na to również nie pozwalają przepisy. Autor największej w historii liczby co najmniej stupunktowych breaków (punktów zdobytych za jednym podejściem do stołu) w obu przypadkach uniknął kary.

 

Pierwsze mistrzostwa globu zostały zorganizowane w 1927 r. Zwyciężył wówczas Anglik Joe Davis, przez którego snooker został zdominowany w latach 30. Było to jednak w czasach, kiedy tylko kilku zawodników zajmowało się tą grą zawodowo. Od sezonu 1976/1977 zawody rozgrywane są w Crucible Theatre w Sheffield.