Kwiatkowski: Koszulka mistrza świata jest odpowiedzialnością. Przez nią dochodzą nowe zajęcia

Inne
Kwiatkowski: Koszulka mistrza świata jest odpowiedzialnością. Przez nią dochodzą nowe zajęcia
fot. PAP

Rzadko w sporcie profesjonalnym można poznać osobę równie utytułowaną i spokojną, myślącą i analizującą, skupioną i zmotywowaną jak Michał Kwiatkowski. Pierwszy polski zawodowy mistrz świata w kolarstwie opowiedział Polsatsport.pl o presji, wymaganiach, treningach i życiu z tęczową koszulką. Najbardziej niesamowite jest to, że to dopiero początek przygody „Kwiato”, która będzie sprawiała nam radość i dawała emocje przez kilka najbliższych sezonów.

Grzegorz Jędrzejewski: Michał, gdy byłem w podstawówce królował Wyścig Pokoju. Każdy chciał być Uwe Amplerem, Olafem Ludwigiem czy Lechem Piaseckim. Jak się czujesz wprowadzając na nowo do polskich domów kolarstwo szosowe jako mistrz świata?

Michał Kwiatkowski: Zdaję sobie z tego sprawę, że jest to dla mnie odpowiedzialność i staram się z całych sił jak najlepiej reprezentować siebie swoją postawą. Zachęcam wszystkich do uprawiania tego sportu. Nie odcinam się i chcę promować kolarstwo, które jest wspaniałym sportem. A wiadomo, sport to zdrowie i staram się dawać z siebie wszystko.

Ponferrada to było zwieńczenie pierwszej części kariery i wielki sukces. Co dalej z Michałem Kwiatkowskim, jakie są jego cele?

Do tej pory przynosiło mi sukcesy moje podejście do kolarstwa, być lepszym i mierzyć w te cele, które są blisko. Nie wybiegam daleko, nie kieruję się marzeniami. Chcę być lepszy każdego dnia i to się sprawdza do tej pory. Nie chcę mówić dokąd zmierzam, w co celuję. Chcę być po prostu lepszym człowiekiem, sportowcem, kolarzem z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z sezonu na sezon. Do tej pory właśnie takie podejście przynosiło efekty. Mam nadzieję, że jeszcze dużo będę mógł zdobyć w tym sporcie.

Widzowie widzą efekty - wyścigi, ale za tym stoi ogromna praca, wyrzeczenia i ból treningów. Przeprowadzka do Calpe. Jak zmieniłeś przygotowania po ostatnim sezonie, którego połowa była ciężka?

Tak naprawdę nie zmieniłem wiele w przygotowaniach, bo już ubiegły sezon pokazał, że potrafię się dobrze przygotować do pierwszej części sezonu. Niestety doskwierało mi zmęczenie w kluczowych momentach sezonu, jak na przykład w Tour de France w zeszłym roku. Ograniczyłem ilość startów w porównaniu z ubiegłym sezonem. Mimo wszystko to zmęczenie odczuwam, bo wielką odpowiedzialnością dla mnie jest koszulka mistrza świata. Dookoła tego jest mnóstwo szumu, co pociąga za sobą dodatkowe zajęcia. Jest to dla mnie bardzo trudne. Nie startuję w Romandii po Liege - Bastogne - Liege. Ścigam się mniej i staram się nie popełniać błędów, które popełniłem w zeszłym sezonie i to się sprawdza.

A jak z regeneracją, tak często pomijaną przez amatorów, dla których trening jest najważniejszy?

Nie możemy zapominać o tym jeśli chcemy uprawiać sport, tym bardziej zawodowo. Sportowcem jest się przez 24 godziny na dobę. Tak jak trenuję od godziny do sześciu godzin dziennie na rowerze, tak chyba jeszcze ważniejszy jest ten czas na regenerację. Trzeba cały czas myśleć o tym co jemy. Trzeba prowadzić zdrowy tryb życia i myśleć o tym, że wypoczynek ma wpływ na nasz trening. A trening to nie jest wszystko, a ważne jest by myśleć o tym, jak żyć by móc szybciej jeździć na rowerze.

Kierowcy MotoGP buduje własne zespoły. To wszystko, by pomagać młodym talentom. Ty także postawiłeś na stworzenie Akademii Copernicus. To także sposób na regenerację?

Dla mnie to bardzo ważne bo właśnie w takich sportach jak kolarstwo czy wyścigi motocyklowe, droga, którą muszą przejść zawodnicy nie jest dla wszystkich. Każdy się zastanawia, jak dostać się na szczyt, jak wyglądały moje szczeble kariery, czy droga do mistrzostwa Valentino Rossiego (9-cio krotny mistrz świata w wyścigach motocyklowych). To nie jest takie proste do wytłumaczenia, dlatego warto zakładać takie szkoły, by prowadzić i pokazywać naszą drogę. Wszyscy wiemy, jak wygląda to w piłce nożnej - działają szkółki dla młodych. A kolarstwo, czy wyścigi motocyklowe nie są tak oczywiste i takie działania dla dzieci są bardzo potrzebne.

Pewnie to pytanie padnie w tym sezonie bardzo często. Jesteś gorącym tematem na rynku transferowym. Czy masz jakieś propozycje?

Mój manager rozmawia z kilkoma ekipami. To jest normalne, że myślę o przyszłości, choć świetnie się czuję w obecnym zespole, w którym spędziłem ostatnie 4 lata. W kolarstwie nie podpisuje się kontraktów długoterminowych, więc ten temat pojawia się co dwa lata. Media są bardzo zainteresowane, a ja i mój manager pracujemy nad przyszłością.

Grzegorz Jędrzejewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze