Berg o bojkocie mediów: Piłkarze już są dostępni, to część ich pracy

Piłka nożna
Berg o bojkocie mediów: Piłkarze już są dostępni, to część ich pracy
fot. PAP

Trener Legii Warszawa Henning Berg podkreślił, że przed sobotnim meczem z Lechem Poznań w 31. kolejce piłkarskiej ekstraklasy zależy mu na podtrzymaniu dobrej passy swojego zespołu. Będzie to pierwsza kolejka po podziale na grupy.

Oba zespoły zmierzą się tydzień po finale Pucharu Polski, w którym stołeczny zespół pokonał podopiecznych Macieja Skorży 2:1.

- Nie wiem, czy w związku z tym mamy przewagę psychologiczną. Cieszymy się, że przystąpimy do gry po zwycięstwie w PP. Ciężko pracowaliśmy na ten sukces. Mamy za sobą dobrą passę, ale chcemy wciąż się rozwijać. Wierzę, że możemy prezentować się jeszcze lepiej i kontynuować serię zwycięstw – powiedział Berg na piątkowej konferencji prasowej.

To będzie czwarte starcie obydwu zespołów w tym sezonie. W meczach ligowych mistrzowie Polski nie potrafili pokonać poznańskiej ekipy. W Warszawie padł remis 2:2, a w Poznaniu Lech wygrał 2:1.

- Większość meczów z Lechem pod względem rezultatów i gry były wyrównane. Takiego spotkania spodziewamy się również w sobotę. Lech to świetny zespół. Jednak jesteśmy bardzo zadowoleni, że gramy na własnym stadionie, bo kibice zapewnią wspaniałą atmosferę - podkreślił Norweg.

Jak dodał, patrząc na ostatnie mecze większość niż połowa bramek padła po stałych fragmentach gry.

- Dobrze wychodzi nam ten element. Jednak rywale również dobrze dośrodkowują, co wykorzystują gracze Lecha o dobrych warunkach fizycznych. Wolimy, aby bramki dla nas padały po wypracowanych akcjach lub kontratakach. Jednak zdajemy sobie sprawę, że drużyna z Poznania również jest groźna w tym elemencie – zaznaczył.

Kontuzjowani byli ostatnio Orlando Sa i Michał Żyro. Z kolei w mediach pojawiła się informacja o odejściu m.in. Dossy Juniora, który od dłuższego czasu jest kontuzjowany.

- Orlando i Michał będą uczestniczyli w piątkowym treningu i będą dostępni na sobotni mecz. Odnośnie Dossy chcielibyśmy, aby pozostał z nami, bo to świetny zawodnik. Jednak faktycznie przez długi czas dochodził do siebie po kontuzji. Po zimowej przerwie nie grał tak dużo, jak wcześniej, bo konkurencja jest bardzo silna. Wiemy jednak na co stać tego zawodnika. Nie ulega wątpliwości, że bardzo przyczynił się do naszych ostatnich sukcesów – ocenił trener mistrzów Polski.

Po finale PP piłkarze Legii nie udzielali wywiadów. Podobnie było w minionym tygodniu.

- Nie ma z tym problemów. Po finale PP zawodnicy ustalili między sobą sposób radości. Być może niektórzy byli urażeni krytyką przed spotkaniem na Stadionie Narodowym. Jednak już są dostępni dla mediów, bo to część ich pracy – tłumaczył Berg.

Po podziale punktów różnice punktowe zostały zniwelowane. Legia wciąż prowadzi (28 pkt), ale ma tylko punkt przewagi nad Lechem.

- Humory nam dopisują, bo nie może być inaczej. Nie wydaje mi się, żebyśmy mieli psychiczną przewagę po zwycięstwie na Stadionie Narodowym. To może być kompletnie inny mecz i nie przywiązywałbym wagi do wyniku finału PP. Na pewno lepiej podejść do tej rywalizacji po zwycięstwie nad tym samym rywalem. Jednak zarówno oni nas, jak i my ich możemy zaskoczyć. O żadnym znużeniu grą przeciwko Lechowi nie może być mowy – zauważył obrońca stołecznej drużyny Igor Lewczuk.

Początek meczu Legia - Lech w sobotę o godz. 15.30.

Az, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze