Valencia zaskoczyła Real! Koniec szans na mistrzostwo dla Ronaldo i spółki?

Piłka nożna
Valencia zaskoczyła Real! Koniec szans na mistrzostwo dla Ronaldo i spółki?
fot. PAP

Real Madryt przegrywał już 0:2, ale ostatecznie zremisował na Santiago Bernabeu z Valencią 2:2. Gospodarze przeżyli w pierwszej połowie szok, ale stopniowo wracali do gry. Starczyło na wyrównanie i zdobycie punktu, jednak ten remis został na Santiago Bernabeu przyjęty jak porażka, bo praktycznie oznacza koniec nadziei o mistrzostwie.

Real po wpadce traci do Barcelony cztery punkty na dwie kolejki przed końcem. Co to oznacza? Barca musiałaby przegrać oba spotkania, co brzmi raczej jak opowieść z działu science-fiction. Królewscy byli oczywiście faworytem dzisiejszego spotkania, jednak nie mogli bagatelizować solidnej ekipy Nietoperzy. Valencia okazała się groźniejsza niż można było przypuszczać.

 

Wszystko co złe, zaczęło się dla Realu w 19. minucie. Składną akcję z lewego skrzydła miał okazję zakończyć dośrodkowaniem Gaya, a w polu bramkowym znakomicie odnalazł się Paco Alcacer. Przy akcji młodych Hiszpanów dużo lepiej mogli zachować się defensorzy gospodarzy do spółki z Ikerem Casillasem. Siedem minut później było już 2:0 - dośrodkowanie Daniego Parejo z głębi pola ze stałego fragmentu gry tyłem do bramki na gola zamienił Javi Fuego.

 

Królewscy byli zamroczeni i do gry wracali stopniowo. Okazję na złapanie kontaktu mieli jeszcze przed przerwą, jednak jedenastkę zbyt zachowawczo egzekwował Cristiano Ronaldo i jego intencje bezbłędnie wyczuł Diego Alves. Co nie udało się w pierwszej połowie, przyszło na początku drugiej odsłony. Z rzutu rożnego dośrodkował James Rodriguez, a najwyżej ze wszystkich zawodników wyskoczył Pepe i z impetem wpakował piłkę do siatki.

 

Nietoperze musiały się cofnąć i czekać na kontry, jednak Real w końcu dopiął swego. Wszystko za sprawą Isco, który w 84. minucie zdobył jedną z bramek kolejki. Hiszpański pomocnik huknął sprzed pola karnego nie do obrony w samo okienko bramki Alvesa. Już w samej końcówce skórę przyjezdnym uratowała poprzeczka, ale bezsprzecznie zawodnikiem meczu został bramkarz Valencii. Mimo roztrwonienia dwubramkowej przewagi nie można powiedzieć, że Valencia nie osiągnęła tutaj sukcesu. Remis w Madrycie jest na wagę złota i praktycznie pozbawia Carlo Ancelottiego marzeń o mistrzostwie.

 

 

Real Madryt - Valencia CF 2:2 (0:2)

Pepe 56', Isco 84' - Paco 19', Fuego 26'

 

Real: Casillas; Arbeloa (46' Carvajal), Varane, Ramos, Coentrão (46' Marcelo); Isco, Kroos (25' Illarramendi), J. Rodriguez; Bale, J. Hernandez, C. Ronaldo


Valencia: Alves; Barragán, Mustafi, Otamendi, Gayà; Javi Fuego, Parejo, André Gomes (78' De Paul); Feghouli, Piatti (90' Orbán), Paco Alcácer (69' Negredo).

Ch, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze