Berg: Cel? Trzy zwycięstwa i końcowy triumf!

Piłka nożna
Berg: Cel? Trzy zwycięstwa i końcowy triumf!
fot. PAP

Norweski trener piłkarzy Legii Warszawa Henning Berg nadal wierzy, że jego drużyna jest w stanie obronić tytuł mistrza kraju. W 35. kolejce ekstraklasy stołeczny klub podejmie Wisłę Kraków. "Zostały trzy mecze, chcemy je wygrać i zdobyć mistrzostwo".

Jesteśmy w dobrej formie fizycznej, piłkarskiej, mentalnej i wygrywamy mecze. Ostatnio tylko w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław nie byliśmy wyraźnie lepsi od rywali, ale miało to związek z tym, że graliśmy w dziesiątkę po czerwonej kartce Tomasza Brzyskiego.

 

Norweg uważa, że teraz czeka kibiców najciekawszy tydzień rozgrywek. "Reforma sprawiła, że rozgrywki są bardziej emocjonujące. Wystarczy przypomnieć zeszły rok, kiedy mieliśmy przewagę aż dziesięciu punktów nad Lechem Poznań po sezonie zasadniczym i dziesięć po rundzie finałowej, a mistrzostwa byliśmy pewni dopiero na osiem dni przed końcem ekstraklasy" - przypomniał.

 

Trener zapowiedział, że w niedzielnym meczu postawi na Ondreja Dudę, którego pochwalił także za występ w wygranym finale Pucharu Polski.

 

Słowak złapał na początku roku ciężką kontuzję, a kiedy wrócił do gry, wiele zmieniło się w naszym zespole, bo odszedł Miroslav Radovic. Duda nie grał w piłkę przez dwa-trzy miesiące i trudno było mu wrócić do optymalnej formy, zwłaszcza że ma dopiero dwadzieścia lat, a wahania formy w takim wieku to normalna rzecz - widziałem to wielokrotnie podczas mojej kariery piłkarskiej i trenerskiej.

 

Berg odniósł się także do sytuacji, w której w meczu z Jagiellonią Białystok sędzia Szymon Marciniak podyktował w doliczonym czasie gry rzut karny. Wielu ekspertów oceniło wówczas, że jedenastka mistrzom Polski się nie należała, a ta sytuacja wypaczyła wynik meczu.

 

Każdy popełnia błędy - i trenerzy, i piłkarze, i sędziowie. Nie rozumiem, dlaczego jest taki hałas o tego karnego. Sędzia podjął wtedy dwie dobre decyzje. Przeciwko nam dyktowano w tym sezonie nieprawidłowe jedenastki, a nasi zawodnicy byli niesłusznie wyrzucani z boiska. Być może chodzi o wagę meczów w rundzie finałowej, która jest dużo większa niż spotkań w sezonie zasadniczym, dlatego błędy arbitrów są bardziej uwypuklane.

ch, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze