Lech zmiażdżył zabrzan. Legia nadal z szansami na tytuł

Lech Poznań zdemolował Górnika Zabrze na jego terenie 6:1. Nieoczekiwanie to zabrzanie wyszli na prowadzenie, ale Kolejorz odpowiedział aż sześcioma trafieniami. Powodów do zadowolenia nie ma Legia Warszawa. Obrońcy tytułu bezbramkowo zremisowali w Gdańsku z Lechią. Stołeczny zespół na kolejkę przed końcem sezonu traci trzy punkty do Kolejorza.
Kolejorz źle zaczął spotkanie w Zabrzu, przegrywał 0:1 po trafieniu Konrada Nowaka, jednak bardzo szybko odrobił straty, a później powiększał przewagę. W 30. minuty było już 4:1 dla gości. Dwie bramki dla Lecha zdobył Kasper Hamalainen (12. i 13. gol w sezonie), a po jednej Szymon Pawłowski i pochodzący z Czeczeni Zaur Sadajew. W drugiej połowie dwie bramki "dołożył" Szwajcar Darko Jevtic.
W Gdańsku Legia, grająca bez pauzującego za kartki Jakuba Rzeźniczaka i kontuzjowanego Słowaka Ondreja Dudy, ale z wracającym po przerwie Portugalczykiem Orlando Sa, zremisowała bezbramkowo z Lechią. Taki wynik oznacza, że gospodarze stracili szanse na grę w europejskich pucharach.
Lech ma obecnie 42 punkty, a Legia - 39. Wynika z tego, że poznaniakom do siódmego w historii, a pierwszego od 2010 roku, tytułu wystarczy remis u siebie w niedzielę z Wisłą Kraków. Ekipa ze stolicy podejmie tego dnia Górnika.
W przypadku równej liczby punktów wyżej w tabeli będzie Legia, ponieważ miała ich więcej po rundzie zasadniczej. Szansę na wicemistrzostwo Polski wciąż ma Jagiellonia Białystok - 38 pkt, która wygrała w Szczecinie z ósmą w tabeli Pogonią 3:1. Jedną z bramek dla gości, już 14. w sezonie, zdobył Patryk Tuszyński.
Radość we Wrocławiu. Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu 1:0 nad Wisłą Kraków po golu Słowaka Roberta Picha piłkarze Śląska Wrocław (32 pkt) zapewnili sobie czwarte miejsce, które w tym sezonie oznacza grę w kwalifikacjach Ligi Europejskiej. To wszystko dzięki temu, że Puchar Polski zdobyła Legia, czyli zespół z wyższego miejsca niż czwarte.
Komentarze