Drwal kontra Chalidow? To możliwe jeszcze w tym roku!

Sporty walki
Drwal kontra Chalidow? To możliwe jeszcze w tym roku!
graf. Polsat Sport

Po porażce popularnego "Goryla" z Michałem Materlą na gali KSW 31 wydawało się, że takie zestawienie jest dalekie od realizacji. - Do walki Mamed Chalidowa z Tomaszem Drwalem może dojść jeszcze w tym roku - stwierdził w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego współwłaściciel organizacji KSW, Martin Lewandowski.

Tomasz Drwal podczas gali w trójmiejskiej Ergo Arenie zadebiutował w największej organizacji w Polsce i Europie. Mimo porażki "Gorilla" zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Zawodnik z Krakowa dominował w  wymianach stójkowych, ale dość łatwo dawał się sprowadzać do parteru. Kilka dni po widowiskowej walce Drwal przyznał, że w przygotowaniach został popełniony błąd, który nie pozwolił mu w pełni wykorzystać umiejętności.

 

Został popełniony błąd w przygotowaniach, ponieważ wyraźnie brakowało mi mocy eksplozywnej. Już wiem, dlaczego przytrafił się ten feler, więc zaraz będziemy go korygować. Na moją dyspozycję zresztą nałożyło się szereg pomyłek. Wyścig zbrojeń tym razem wygrał Michał, dlatego zamierzam popracować nad swoim warsztatem, aby w kolejnej batalii wszystko zadziałało, jak należy - przyznał zawodnik w wywiadzie z "Dziennikiem Polskim".

 

Według informacji przekazanych przez Martina Lewandowskiego zawodnik okazję do rehabilitacji może otrzymać jeszcze w tym roku. I nie będzie to walka na przetarcie, ale pojedynek z Mamedem Chalidowem. Do walki, być może, dojdzie jeszcze w tym roku na gali w Krakowie.

 

Do końca roku czekają nas trzy gale. Pierwsza być może w Częstochowie, druga w Londynie i trzecia, również być może, w Krakowie. Nie jest tajemnicą, że Mamed w Tauron Arenie mógłby walczyć z Drwalem, który w swoim mieście jest przecież dużą gwiazdą. Do oficjalnego potwierdzenia walki jest jednak jeszcze daleko - przekazał Martin Lewandowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

 

Walka Mameda Chalidowa z Tomaszem Drwalem miała odbyć się na gali KSW 29, również w Krakowie. Do pojedynku niestety nie doszło z powodu kontuzji kręgosłupa, której nabawił się Tomasz Drwal. Reprezentant Arrachionu Olsztyn w stolicy Małopolski zmierzył się ostatecznie 6 grudnia 2014 roku z Brettem Cooperem, a pojedynek zwyciężył przez decyzję sędziów. Po walce Czeczen przyznał, że do rywalizacji przystępował z... kontuzją.

 

- Zastosowałem zasłonę dymną, bo nie chcieliśmy, żeby o moim urazie dowiedział się rywal. Bałem się, że podczas walki odetnie mi nogi albo ręce - powiedział po walce wieczoru Mamed Chalidow.

 

Rehabilitacja Czeczena jest już na ostatniej prostej. W mijającym tygodniu Czeczen odwiedził warszawską klinikę MML, gdzie przeszedł ostatnie badania przed powrotem do treningów na pełnych obrotach. Rezultat? Chalidow powróci do klatki KSW jeszcze w tym roku. Wszystkie elementy układanki zlepiają się w spójną całość i miejmy nadzieję, że nic po drodze się nie rozpadnie.

Maciej Turski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze