Polki przed IE w Baku: Zdrowe i umotywowane

Inne
Polki przed IE w Baku: Zdrowe i umotywowane
fot. PAP

Najbardziej utytułowana polska zapaśniczka Monika Michalik medalową kolekcję zechce powiększyć w Igrzyskach Europejskich, które w piątek rozpoczną się w Baku. - Z taką myślą trenowałam w ostatnich miesiącach, ale skupiam się na tym, by stoczyć jak najwięcej walk – powiedziała.

Zawodniczka Grunwaldu Poznań dotychczas z mistrzostw Europy wróciła z trzema złotymi medalami, trzema srebrnymi (ostatni w Tbilisi w 2013 roku) i trzema brązowymi. W mistrzostwach świata dwukrotnie zdobyła brąz. Jest też 12-krotną mistrzynią Polski.

Ostatni szlif formy przed wyjazdem do Azerbejdżanu Michalik wraz z koleżankami z reprezentacji przechodzi w Spale.

- Ze zdrowiem wszystko w porządku, treningi idą zgodnie z planem i tak dobieram obciążenia, by optymalna dyspozycja przypadła za kilka dni. Teraz pracuję nad szybkością i zrzuceniem nieco wagi – powiedziała startująca w kategorii 63 kg zapaśniczka.

Wcześniej biało-czerwone przebywały na zgrupowaniu w niemieckim Hennef.

- Dziesięć spędzonych tam dni bardzo sobie chwalimy, przede wszystkim dlatego, że miałyśmy wiele liczących się na światowych matach sparingpartnerek. Ja testowałam formę w pojedynkach m.in. ze Szwedką, Niemką, Łotyszką i Kolumbijką - dodała.

Uważa, że solidnie przepracowany okres przygotowawczy nastraja ją optymistycznie przed zawodami w Baku.

- Nie czuję się weteranką i stać mnie ciągle na intensywny trening oraz sukcesy w imprezach wysokiej rangi. Bardzo podniosło mnie na duchu drugie miejsce w mocno obsadzonym turnieju w Ułan Bator. Także w Mongolii sparowałyśmy z wieloma liczącymi się zapaśniczkami – podkreśliła 35-letnia zawodniczka.

Pytana o plany związane z występem w Igrzyskach Europejskich odpowiedziała, że po prostu chce stoczyć jak najwięcej walk, bo im dalej, tym cenniejszy jest medal do zdobycia. - Ale decydująca będzie dyspozycja w danym dniu. Forma musi być poparta dobrym samopoczuciem – zaznaczyła.

Zwróciła uwagę, że w jej wadze rządzą obecnie Europejki, więc trudnych rywalek nie zabraknie. - Jak zwykle groźne będą zawodniczki z Rosji, Ukrainy i Łotwy – wyliczyła.

Choć zawody w Baku są ważnym startem, to po nich nie będzie czasu na dłuższy wypoczynek.

- O wakacjach na razie nie myślę, bo przed nami przygotowania do najważniejszej imprezy sezonu – mistrzostw świata w Las Vegas i walka o olimpijską kwalifikację. Ale może wygospodaruję kilka dni na polskie morze – poinformowała Michalik.

Z kolei trener kadry Krzysztof Ołenczyn wybiera się do Baku, jak mówi, w pogodnym nastroju i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.

- Tak się pomyślnie dla nas złożyło, że każdorazowo na zgrupowaniach moje podopieczne miały wymagające sparingpartnerki, medalistki zawodów najwyższej rangi. Sporo czasu poświęciliśmy na doskonalenie techniki. To powinno zaowocować podczas igrzysk i liczę, że Polki dobrze się zaprezentują w Baku – powiedział szkoleniowiec.

Zauważył też, że polska ekipa zamierza mocno zaznaczyć swoją obecność w Baku, także dlatego, że jej występ będzie do pewnego stopnia historyczny, gdyż to pierwsza edycja Igrzysk Europejskich.

- Wszystkie dziewczyny są zdrowe i dobrze umotywowane. Tylko Daria Osocka miała do niedawna pewne kłopoty, odczuwając uraz nosa, którego doznała na młodzieżowych mistrzostwach Europy w Wałbrzychu, gdzie zresztą sięgnęła po złoto - uzupełnił Ołenczyn.

Występująca w kategorii 75 kg Osocka potwierdza, że czuje się już dobrze.

- Zapomniałam o złamanym nosie i w Spale chcę dokonać ostatnich korekt treningowych. Dobrze byłoby udowodnić w Baku, że medal z Wałbrzycha nie wziął się z przypadku – zaznaczyła.

Dotychczas jej największym osiągnięciem w gronie seniorek było piąte miejsce, które zajęła w ME w Tbilisi dwa lata temu. Jako juniorka była trzecia w MŚ w Tajlandii.

Osocka pochodzi z usportowionej rodziny. Zapasami zainteresował ją, gdy miała 10 lat, ojciec, który był związany z tą dyscypliną jako trener. Na macie rywalizuje również jej młodsza siostra - Dominika, piąta w MŚ juniorek i druga w ME w tej kategorii wiekowej. Od niedawna trenuje w klubie Wrestler 24 Poznań pod okiem Arkadiusza Kordusa, męża Agnieszki, jedynej jak dotychczas polskiej medalistki olimpijskiej w zapasach.

- Daria imponuje pracowitością i często zostaje po treningach, by doskonalić jakiś element walki. Jej atutami są atak z dystansu i wejścia w nogi rywalki. W tym roku zrobiła duże postępy i jest jedną z naszych nadziei, również na igrzyska w Rio de Janeiro – ocenił trener Ołenczyn.

Do stolicy Azerbejdżanu, oprócz Michalik i Osockiej, z Polek pojadą ponadto: 48 kg – Iwona Matkowska (Grunwald Poznań), 53 kg – Roksana Zasina (ZTA Zgierz), 55 kg – Katarzyna Krawczyk (Cement Gryf Chełm), 58 kg – Paulina Grabowska (AZS AWF Warszawa), 69 kg – Agnieszka Wieszczek-Kordus (Grunwald Poznań).

Transmisje Igrzysk Europejskich na sportowych antenach Polsatu

Az, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze