Parkur, PAST-a z niemieckim przekrętem w tle

Inne
Parkur, PAST-a z niemieckim przekrętem w tle
fot. domena publiczna
Rotmistrz Henryk Leliwa-Roycewicz na Arlekinie III podczas igrzysk w Berlinie 1936

Igrzyska w Moskwie, Seulu, Pekinie czy Soczi; igrzyska, na których cieniem kładła się wojna czy sponiewierane prawa człowieka. Niegdyś tzw. wolny świat przełknął najsłynniejszą gorzka pigułkę czyli Igrzyska Olimpijskie w hitlerowskich Niemczech w 1936 roku. Oczywiście wymachiwano szabelką bojkotu, ale jak niemieccy organizatorzy obiecali, że zawody zostaną przeprowadzone w myśl zasad olimpijskich, igrzyska odbyły się.

Obietnice rzecz jasna okazały się śmiechu warte. Hitler i jego akolici na każdym kroku pokazywali wyższość Niemców i aryjskiej rasy. A, że sama wyższość nie wystarczyła, aryjczycy musieli oszukiwać ile wlezie. Jeden ze słynniejszych, przekrętów olimpijskich dotknął polską drużynę jeźdźców. W jej składzie, jechał miedzy innymi rotmistrz Henryk Leliwa-Roycewicz (18.06 przypada 25 rocznica jego śmierci).

Niemcy mieli wygrać, ale Polacy mieli bezkonkurencyjnych kawalerzystów. Na dwudziestej przeszkodzie drużynowego crossu WKKW, żołnierze obsługujący trasę biegu, zagrodzili Leliwie, dosiadającemu Arlekina III, drogę, zmuszając polskiego jeźdźca do zboczenia z trasy.

Niemiecki sędzia natychmiast oznajmił, że polski jeździec zostaje wykluczony z zawodów, gdyż ominął dwudziestą przeszkodę. Leliwa  zawrócił by ponownie zaliczyć przeszkodę, tracąc mnóstwo czasu. Na mecie Niemcy oznajmili, że to była pomyłka. Polaków przeproszono, ale złoto olimpijskie oczywiście przepadło. Potem okazało się, że utrata złota była niczym wobec tragicznej histrorii srebrnych medalistów olimpijskich.

Rotmistrz Zdzisław Szczęsny Kawecki-Gozdawa, jako oficer służby czynnej, był uczestnikiem kampanii wrześniowej, dostał się do niewoli sowieckiej i podzielił losy tysięcy polskich oficerów zamordowanych strzałem w tył glowy w katyńskich lasach.

Drugi z medalistów, major Henryk Leliwa-Roycewicz jako ułan uczestniczył w Kampanii Wrześniowej. Ranny w potyczce z Sowietami, trafił do szpitala w Stryju, skąd zbiegł w kobiecym przebraniu (pozostali oficerowie pułku, w którym służył zginęli w Katyniu). Po rekonwalescencji wstąpił do Armii Krajowej. W Powstaniu Warszawskim dowodził batalionem “Kiliński”. Kierował zdobyciem ówczesnego drapacza chmur, gmachu PAST-y przy Zielnej. Podczas ataku na kino Colosseum - na rogu Nowego Światu i Świętokrzyskiej – został ciężko ranny. Po kapitulacji Powstania trafił do obozu w Pruszkowie.

Od 1945 roku usilował odtworzyć potegę polskiego jeździectwa, lecz niebawem znalazł się w kręgu zainteresowania i w areszcie Urzędu Bezpieczeństwa. Został skazany przez komunistycznych sędziów na sześć lat więzienia. Odzyskawszy wolność wrócił na hipodrom. Dwukrotnie odznaczony orderem wojennym Virtuti  Militarni, trzykrotnie Krzyżem Walecznych. Zmarł 25 lat temu 18 czerwca 1990 roku.

Anna Zapert, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze