Teraz Duncan, kto następny? Miliony w błoto

Koszykówka
Teraz Duncan, kto następny? Miliony w błoto
fot.PAP/EPA

Co zrobić z zarabianymi dziesiątkami, czasami setkami milionów dolarów? Taki “problem” mają największe gwiazdy światowego sportu, ale nawet ci, którzy nie chcą iść drogą Mike Tysona, który roztrwonił prawie 300 milionów, mogą tracić majątek. Najnowszy przykład - Tim Duncan z San Antonio Spurs, jeden z najwybitniejszych graczy NBA, został oszukany przez doradcę na prawie 25 milionów dolarów.

Na szczęście zarobiłem w życiu wystarczająco dużo. To spora strata, ale mojego życia nie zmieni – mówi Duncan. Jeden z wielu, którzy stracili fortuny, nie kontrolując swoich pieniędzy.

39-letnia legenda San Antonio Spurs zarobiła w karierze ponad 220 milionów dolarów (przed podatkami), ale “Big Fundamental” twierdzi, że zaufanie do jego doradcy finansowego kosztowało go “około 25 milionów dolarów”. Według Duncana, Charles Banks, którego poznał kiedy zaczynał karierę w latach  1997-1998, wielokrotnie fałszował jego podpis, inwestując pieniądze Duncana w swoje własne przedsięwzięcia. O nieprawidłowościach, Duncan przekonał się dopiero podczas sprawdzania sytuacji finansowej koszykarza w trakcie sprawy rozwodowej.

Wydawało mi się, że dość dobrze kontroluję, co się dzieje. Chyba jednak  trzeba mieć ludzi, którzy sprawdzają twoich ludzi. U mnie wyszło na to, że jeden sprawdzał drugiego, bo razem pracowali. Nie będę się na siebie wściekał – zaufałem komuś, popełniłem  błąd. Na szczęście miałem długą karierę, zarobiłem dobre pieniądze. To spora strata, ale w żaden sposób nie zmieni mojego życia. Strata tych milionów w moim życiu niczego nie wymusi - mówi koszykarz.

Przyjemnie być w sytuacji, w której utrata prawie 25 milionów “niczego w życiu nie zmienia”, choć przykład Duncana po raz kolejny pokazuje, łatwowierność gwiazd sportu.  Przykładów, nie tylko w NBA jest wiele. Z przeprowadzonych kilka lat temu szacunków: Sports Illustrated” wynika, że  około 78 procent graczy NFL zostaje po skończeniu kariery bankrutami. Ostatnie przykłady byłej gwiazdy Boston Celtics Antoine Walkera (stracił 110 milionów), Allena Iversona (prawie 40 milionów) czy Scottie Pippena, który potrzebował procesu sądowego, by odzyskać 12 milionów od byłego doradcy, to tylko kropla w morzu problemów finansowych. Problemów  gwiazd sportu, które w ciągu kilku miesięcy zarabiają więcej, niż wiekszość z nas zarobi przez całe życie.

 

Środkowy San Antonio twierdzi, że dziesiątki milionów, które zniknęły z jego konta, nie będą miały żadnego wpływu na to, czy zdecyduje się wrócić do NBA na swój już dziewiętnastny sezon. I trzeba mu wierzyć.

 

Duncan, grając w sezonie 2014/2015 przeciętnie zaledwie 29 minut w meczu, który zakończył rok ze znakomitą przeciętną 14 punktów i  9 zbiórek, będzie powitany w San Antonio z otwartymi rękoma. I to wcale nie dlatego, że wszyscy w klubie będą chcieli mu pomóc w dorobieniu parę milionów. Z wzmocnieniem klasy LaMarcusa Aldridge z Portland Trail Blazers, który bardzo chce grać w Spurs –  i powrotem Duncana - zespół z San Antonio nadal należeć będzie do wąskiej grupy faworytów Konferencji Zachodniej.

Przemek Garczarczyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze