Lacazette Henrym Old Trafford?

Piłka nożna
Lacazette Henrym Old Trafford?
fot. PAP

Mówią o nim Henry znad Rodanu. Byłego Kanoniera przypomina we wszystkim: kolorze skóry, pozycji, łatwości zdobywania bramek i – jeśli dobrze pójdzie – wkrótce on też może podbić Premier League. Alexandre Lacazette, strzelec 27 goli w 33 meczach Ligue 1 (we wszystkich rozgrywkach – 31 trafień), jest o krok od Manchesteru United. Byłby to prawdziwy transferowy hit.

- Jeśli Gareth Bale kosztuje 100 milionów euro, nawet nie wyobrażacie sobie kwoty za jaką oddałbym Alexandre. To co najmniej półka wyżej – mówił jeszcze niedawno prezes Lyonu, Jean-Michel Aulas.

 

United ma wyraźny problem z ofensywą. Można to nazywać problemem bogactwa, ale fakty są takie, że 14 bramek Wayne'a Rooneya to najgorszy wynik od 1982 roku, kiedy królem strzelców klubu został Frank Stapleton z 13 golami. Że Robin van Persie, trzeci strzelec Mundialu, trafił do siatki zaledwie 10 razy, że czwarta i ostatnia bramka, przez portal Transfermarkt nadal wycenianego na 45 milionów euro, Radamela Falcao padła pod koniec stycznia, w końcu że napakowana gwiazdami – pokroju jeszcze Angela Di Marii i Marouane Fellainiego – ekipa Louis van Gaala zajęła dopiero czwarte miejsce w lidze. Jej honoru broni tylko 18 trafień duetu Juan Mata-Ander Herrera, ale to przecież pomocnicy i nawet po zsumowaniu ich dorobek nijak się ma do 32 bramek najlepszego – we wszystkich rozgrywkach klubów Premier League – Sergio Aguero. Trochę wstyd.

 

Potrzebny ktoś z ambicjami, bez ryzyka, że nie odpali. Nie drugi Falcao. Karim Benzema to Karim Benzema, niespełnione marzenie Alexa Fergusona, ale raz, że ma już 27 lat, dwa, że kosztuje fortunę (co przez wiek na korzyść Lacazette'a), trzy, że Real to jednak nie Lyon i raczej nikt na Santiago Bernabeu nie wyobraża sobie dziś zespołu bez tercetu BBC. Na tapecie zostają więc 24-letni Lacazette i 21-letni Harry Kane. Wydaje się, że przewagę ma Anglik – wiek, doskonała znajomość Premier League, bramek we wszystkich rozgrywkach o jedną mniej niż Aguero, w samej lidze wicekról strzelców – 21 trafień, o pięć mniej niż Argentyńczyk. No i raczej tańszy od Francuza, przez co jednak więcej zainteresowanych. Mówiło się już o Realu i Arsenalu. Licytacja. Na rzecz Lacazette'a lobbuje zresztą Louis Saha, francuski napastnik United w latach 2004-2008.

 

- Atakowi United potrzebna młoda krew, która zwiększy konkurencję. Tylko wtedy można wycisnąć z tej formacji sto procent. Alexandre jest idealny do tego zadania. To bardzo inteligentny gracz – potrafi zaskoczyć z drugiej linii, jest zawsze na miejscu. Egzekutor totalny. Czasem wielkie nazwiska jak Falcao wcale nie wpływają dobrze na zespół. Potrzebna czysta jakość.

 

O czym mówi Saha? To właśnie styl gry, który na Wyspach już raz się przecież sprawdził, jest najsilniejszym argumentem Lacazette'a.

 

 

 

A tu wczesny Thierry Henry.

 

 

Podobni, prawda?


Napastnik Lyonu to obok Paula Pogby z Juventusu i Antoine'a Griezmanna z Atletico Madryt przedstawiciel nowej złotej ery francuskiego futbolu. Ciężko uwierzyć, by klub zdołał go zatrzymać, tym bardziej 3­milionowym kontraktem, gdy na Old Trafford zarobki dochodzą do 18 milionów funtów rocznie. I to dla słabiutkiego Falcao! O ile Aulas blefuje z tą kosmiczną kwotą, a Louis van Gaal ulegnie swojemu francuskiemu imiennikowi, w United od przyszłego sezonu zagra nowy Thierry Henry. Jeśli natomiast potwierdzą się pogłoski o odejściu Robina van Persiego i Angela Di Marii, niewykluczone, że na Old Trafford ujrzymy ich dwóch – Lacazette'a i Harry'ego Kane'a. Falcao już przecież odpadł, a Rooney sam nie pociągnie... Familia Glazerów raczej to jakoś udźwignie.

RH, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze