Polak otrzymał dodatkowy zastrzyk energii

Michał Gołaś otrzymał w piątek od szefów belgijskiej grupy Etixx-Quick Step potwierdzenie, że wystartuje w Tour de France. Jak podkreślił, ta nowina będzie dla niego „dodatkowym zastrzykiem energii przed mistrzostwami Polski”.
W Sobótce, gdzie kolarze elity będą w niedzielę rywalizować o medale, nie ma jeszcze jego kolegi z ekipy, mistrza świata Michała Kwiatkowskiego, który również znalazł się w składzie Etixx na Tour de France. Nie brak komentarzy, że w wyścigu o biało-czerwoną koszulkę role się odwrócą i że to Kwiatkowski będzie pomagać Gołasiowi.
Jak do tych głosów odnosi się Gołaś? - Oczywiście chciałbym wystartować w Tour de France w koszulce mistrza Polski. Byłaby to fantastyczna sprawa, coś naprawdę wielkiego. Michał ma przecież tęczową koszulkę mistrza świata, a dwóch nie może założyć. Ale szczerze mówiąc, nie rozmawialiśmy o tym – powiedział kolarz z Torunia.
Obaj byli już mistrzami kraju: Gołaś w 2012, Kwiatkowski – rok później. W 2014 triumfował Bartłomiej Matysiak z ekipy CCC, ale Gołaś jeszcze na 3 km przed metą liczył się w walce o zwycięstwo.
W niedzielę Gołasia i Kwiatkowskiego wspierać będzie jeszcze jeden zawodnik Etixx – powracający do peletonu po kontuzji Łukasz Wiśniowski. Jednak nawet w trzech mogą niewiele zdziałać w starciu z kolarzami najsilniejszej krajowej grupy – CCC Sprandi Polkowice, których może stanąć na starcie nawet… osiemnastu.
To może nie być równa walka, ale nie będę narzekać. Właśnie wśród zawodników CCC dopatrywałbym się faworytów niedzielnego wyścigu. Maciej Paterski, Bartek Matysiak, Marek Rutkiewicz – każdy z nich może wygrać. Trzeba się też liczyć z Bartkiem Huzarskim, który będzie startować dosłownie u siebie. Jego dom jest przy trasie. Co do Rafała Majki, trasa dla niego jest chyba trochę za łatwa – ocenił Gołaś, którego w Sobótce wspierają żona i dwie córeczki.
Komentarze