Radość w Indiach! Pierwszy Hindus w NBA

Choć 19-latek raczej w najbliższym czasie nie pomoże sportowo ekipie z Teksasu, to jej właściciel Mark Cuban był po ceremonii w Nowym Jorku w świetnym humorze.

- Przecież ten człowiek może stać się legendą, przejść do historii, a poza tym dzięki niemu już mamy miliard nowych kibiców - zauważył.

Bhamara do tej pory tylko raz wystąpił we współpracującej z Mavericks drużynie Texas Legends w D-League, jednak Cuban zastrzega, że jego wybór w drafcie nie był wyłącznie chwytem marketingowym.

- Jest ogromny i ma całkiem niezły rzut - scharakteryzował go jako zawodnika.

Także koszykarz jest pełen optymizmu. - Mój trener uważa, że jestem gotowy na NBA - powiedział Bhamara na antenie rodzimej telewizji NDTV, jednej z wielu, które w Azji przeprowadziły transmisję z gali w Brooklynie.

Jego wybór przez "Mavs" odbił się także szerokim echem w ojczyźnie.

- Już przeszedł do historii i otworzył wszystkim z Indii drzwi do NBA - napisał na Twitterze Abhishek Bachchan, filmowy gwiazdor Bollywood.

W podobnym tonie wypowiedział się jeden z najpopularniejszych w Indiach sportowców Sachin Tendulkar. "To wskazówka, że każdy ma szansę spełnić swoje marzenia" - przyznał indyjski "Bóg krykieta", jak jest nazywany przez rodaków.

Bhamara urodził się w liczącej 700 mieszkańców wiosce Ballo Ke, w stanie Pendżab, z której do najbliższej betonowej drogi było - jak poinformowały lokalne media - sześć kilometrów. W 2010 roku przeniósł się do sportowej akademii na Florydzie, wypatrzony przez pracującego w Indiach amerykańskiego szkoleniowca.

W kwietniu tego roku w NBA, w barwach Sacramento Kings, zadebiutował mający indyjskie korzenie Kanadyjczyk Gursimran "Sim" Bhullar. Mierzący 226 cm zawodnik w czasie obowiązywania 10-dniowego kontraktu zagrał w trzech meczach.