Amerykanie chcą Pirlo
Andrea Pirlo wciąż jeszcze nie został oficjalnie piłkarzem NYC FC, ale już przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie na razie wypoczywa i wizytuje swoje przyszłe królestwo. 26 lipca zadebiutuje w MLS przeciwko zespołowi Kaki.
Oficjalnie Pirlo zostanie piłkarzem nowego klubu 8 lipca i do tego czasu stara się unikać komentarzy. Niemniej minionej nocy odwiedził Yankee Stadium, gdzie będzie występować jego drużyna i oglądał mecz NYC FC, które przegrało z lokalnym rywalem New York Red Bull 1:3.
Według amerykańskich i włoskich źródeł pomocnik mistrzów świata z 2006 roku podpisze kontrakt na 18 miesięcy, dzięki któremu zarobi około 6-7 milionów dolarów za sezon. Pierwsza wizyta w Nowym Jorku wypadła tymczasem interesująco – sportowo niezbyt udanie, bowiem przyszli pracodawcy przegrali, ale publiczność już wyczekuje gwiazdora. Kiedy tylko spiker wywołał Włocha, z trybun dało się słyszeć głośne: „We want Pirlo” (Chcemy Pirlo).
Przypomnijmy, że z NYC FC kontrakt podpisać ma też niedługo Frank Lampard, już zakontraktowano Andoniego Iraolę z Athletic Bilbao. Na chwilę obecną przyszła ekipa Pirlo w 17 spotkaniach zdobyła 17 punktów i zajmuje przedostanie miejsce w Eastern Conference.
Komentarze