Wimbledon 2015 oczami Lorka: Australijscy wojownicy i dziadek w AK

Tenis

Dlaczego Lucie Hradecka może sprawić problemy Agnieszce Radwańskiej? Co łączy Samanthę Stosur z Polską? Czy Nick Kyrgios ma szansę robić tak wielkie rzeczy jak Lleyton Hewitt? Oto podsumowanie pierwszego dnia Wimbledonu i zapowiedź kolejnych emocji oczami Tomasza Lorka.

Paweł Ślezak: Australijczycy mogą dzisiaj zarówno świętować, jak i płakać. Przede wszystkim pożegnali dzisiaj Lleytona Hewitta, który po raz ostatni zagrał na kortach Wimbledonu. Jest jednak młody, gniewny - diament z Canberry Nick Kyrgios, który w przyszłości może godnie zastąpić Hewitta.

Tomasz Lorek: Down Under pożegnało dzisiaj wielkiego wojownika. Lleyton Hewitt chociaż prowadził w setach 2:1 z leworęcznym Jarko Nieminenem, który notabene też kończy karierę, to przegrał 2:3. Lleyton - król kontry, największy wojownik kortów, który miał grać w ekipie z Adelaidy w futbol australijski, bo tak chciał jego tata. Całe szczęście, że ocalał dla tenisa, bo ma wielkie serce. Tak naprawdę pożegna się z karierą w Melbourne Park, gdzie zagra w 20. szlemie z rzędu. W ten sposób dokona rzeczy, która nie udała się żadnemu zawodowemu tenisiście. Dzisiaj niestety przegrał. Wielka szkoda, bo pożegnanie Lleytona powinno odbyć się na korcie centralnym z Novakiem Djokoviciem.

Wielki mistrz odchodzi, ale rodzą się młodzi, gniewni. Nick Kyrgios pokazał dzisiaj niesforny charakterek, ale za to go właśnie kochamy. To chłopak, który po meczu mówi "Hey Bro" do dziennikarzy, kocha koszykówkę i uwielbia luźny, swobodny klimat. Co ważne, z Diego Schwartzmanem rozprawił się w trzech setach, chociaż w ostatniej partii Argentyńczyk zagrał świetnie i Nick wygrał dopiero w tie-breaku. W kolejnej rundzie czeka go jednak świetny rywal - Juan Monaco.

Swoje spotkanie wygrała Urszula Radwańska i w kolejnej rundzie zmierzy się z Samanthą Stosur z Australii, która dysponuje potężną siłą fizyczną...

Samantha Stosur to świetna deblistka, ale też finalistka US Open i mistrzyni tego turnieju z 2011 roku. Pamiętamy słynny finał z Sereną Williams, gdy Amerykance puściły nerwy. To będzie piękny mecz, bo często siostry Radwańskie pytane o to czy Stosur mówi po polsku twierdzą, że to jest tylko kilka słów. Chodzi o to, że dziadek Samanthy Stosur walczył w AK, ale w wyniku zawirowań politycznych musiał uciec do USA. Na Florydzie Samantha Stosur "liznęła" języka polskiego jak przez mgłę, bo jej tata nie chciał, żeby przesiąkała zawieruchą wojenną.

Jeśli chodzi o stronę sportową, to posiada świetny kick-serwis, chyba najlepszy w kobiecym tenisie. Myślę, że mecz z Ulą Radwańską będzie pysznym widowiskiem. To będzie kawał dobrego tenisa, tym bardziej, że Maciej Domka zapowiadał, że Ula będzie gotowa na Wimbledon. I pierwszy mecz z Ediną Galovitz-Hall pokazał, że Urszula jest w dobrej formie.

Cały wywiad z Tomaszem Lorkiem w załączonym materiale wideo.

Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze