Chile: 99 lat oczekiwania na sukces

Piłka nożna
Chile:  99 lat oczekiwania na sukces
fot. PAP/EPA.

Chilijczycy byli wśród pionierów rozgrywek reprezentacyjnych w Ameryce Południowej. Wraz z Urugwajem, Argentyną i Brazylią wzięli udział w pierwszych mistrzostwach kontynentu w 1916 roku. W przeciwieństwie do wielkiej trójki musieli czekać na triumf w tych rozgrywkach bardzo długo... Dokładnie 99 lat i dwa dni od debiutu!

Przed tegorocznym turniejem Copa America, z dziesięciu członków CONMEBOL, siedmiu miało na koncie triumf w tych rozgrywkach: Urugwaj (15 razy), Argentyna (14), Brazylia (8), Peru (2), Paragwaj (2), Boliwia (1) i Kolumbia (1). Wśród pechowej trójki - obok Ekwadoru i Wenezueli - znajdowali się gospodarze tegorocznych zmagań - Chilijczycy. Wielu ekspertów przed turniejem twierdziło, że La Roja na własnym terenie nie przepuści szansy na pierwszy sukces... No bo jeśli nie teraz, to kiedy?  


***

chile2Chile wzięło udział (obok Argentyny i Urugwaju) już w nieoficjalnych mistrzostwach kontynentu rozegranych w 1910 roku, oraz w turnieju 1916 roku, uznawanym za pierwszą edycję Copa America (do tej stawki dołączyła wówczas jeszcze Brazylia). Debiut piłkarzy Chile miał miejsce 2 lipca 1916 roku na stadionie klubu Gimnasia y Esgrima, a mecz z Urugwajem, który był w ogóle pierwszą konfrontacją w mistrzostwach Ameryki Południowej, zakończył się klęską 0:4. Chilijczyków pogrążył dwiema bramkami Isabelino Gradín - największa gwiazda i król strzelców tamtego turnieju. W drugim spotkaniu kolejna klęska - 1:6 z Argentyną (pierwszego gola dla Chile strzelił Telésforo Báez) i na zakończenie turnieju honorowy remis 1:1 z Brazylią. Reprezentacja Chile rozpoczęła rywalizację w Campeonato Sudamericano de Selecciones od ostatniego miejsca i przez długi czas była autsajderem w tej rywalizacji, zdecydowanie ustępując najlepszej trójce kontynentu. W sześciu pierwszych startach piłkarze La Roja kończyli zawody na ostatnim miejscu.

 

Dopiero za siódmym podejściem, w 1926 roku, gdy zawody rozegrano w Santiago de Chile zdołali wyprzedzić Paragwaj i Boliwię i wspiąć się na najniższy stopień podium. Na poważniejsze sukcesy czekali do połowy lat pięćdziesiątych. Bliscy triumfu byli w roku 1955 - również na własnym terenie. W decydującej grze ulegli jednak 0:1 Argentynie i musieli zadowolić się drugą lokatą. Finał Copa America rozegrany 30 marca 1955 roku wywołał w Chile niespotykane wcześniej emocje i ogromne zainteresowanie. Przed Estadio Nacional doszło do dantejskich scen, a służby porządkowe nie poradziły sobie z tłumem kibiców. Siedem osób poniosło śmierć, około pięciuset kibiców odniosło obrażenia...

 

Rok później Chilijczycy przywieźli srebro z Montevideo, zostali jednak wyraźnie wyprzedzeni przez gospodarzy imprezy. Wyniki drużyny z lat pięćdziesiątych z Jaime Ramirezem, Enrique Hormazábalem czy Jorge Robledo w składzie były zwiastunem największego sukcesu tamtejszego futbolu: trzeciego miejsca wywalczonego w mistrzostwach świata 1962 roku. Mistrzostwach zorganizowanych przez Chile.

 

***

 

W późniejszych latach Chilijczycy jeszcze dwukrotnie byli bliscy triumfu w Copa America. W 1979 roku ulegli w finałowych bataliach Paragwajowi, a o sukcesie Guarani przesądził dopiero trzeci mecz, rozegrany na neutralnym terenie w Buenos Aires. Gwiazdami tamtej drużyny byli napastnik Carlos Caszely i doświadczony Elías Figueroa - jeden z najlepszych obrońców w historii południowoamerykańskiej piłki. W 1987 roku Chile przywiozło do Argentyny drużynę rzemieślników, opartą przede wszystkim na żelaznej defensywie i znów byli bliscy sukcesu. W fazie grupowej sensacyjnie wyeliminowali Brazylię, w jednym z najlepszych spotkań w swej historii gromiąc faworytów aż 4:0. W półfinale wyeliminowali  rewelację tamtych mistrzostw  - Kolumbię. W finale ulegli jednako obrońcom tytułu - Urugwajczykom. Mecz nie zachwycił, jedyną bramkę zdobył Pablo Bengoechea, a obie ekipy kończyły spotkanie w dziewiątkę, gdyż arbiter pokazał aż cztery czerwone kartki.

 

Ostatnie na lata podium La Roja to rok 1991, gdy poprzednio byli organizatorami Copa America. Największą gwiazdą tamtej ekipy był słynny Iván Zamorano. Mimo iż wkrótce Chile doczekało się kolejnej gwiazdy światowej piłki - napastnika Marcelo Salasa, a do medalowej kolekcji doszedł brązowy krążek turnieju piłkarskiego igrzysk olimpijskich Sydney 2000 (okraszony tytułem króla strzelców wywalczonym przez Zamorano), w kolejnych edycjach Copa America Chilijczykom zupełnie się nie wiodło.

Największe osiągnięcie lat 1993-2011 to czwarte miejsce wywalczone w 1999 roku podczas turnieju w Paragwaju. Pozostałe starty kończyły się zwykle klęskami: cztery razy w fazie grupowej, trzykrotnie w ćwierćfinale. W 2007 roku ekipa prowadzona przez Urugwajczyka Nelsona Acostę w walce o półfinał uległa Brazylii aż 1:6. Przed czterema laty w Argentynie Chilijczycy, po wygraniu grupy eliminacyjnej, znów zatrzymali się na ćwierćfinale, w którym przegrali 1:2 z Wenezuelą.

 

***


chile3Ogranizacja Copa America 2015 stworzyła Chilijczykom niepowtarzalną szansę na pierwszy triumf w tych rozgrywkach. Szansę tym większą, że "wieczni przegrani" doczekali się niezwykle interesującego pokolenia piłkarzy. Jorge Sampaoli mając do dyspozycji takich graczy jak Alexis Sánchez, czy Arturo Vidal, stworzył niezwykle interesującą drużynę. Gospodarze grali ofensywny, a przy tym mądry taktycznie futbol, choć ich droga do finału nie była wolna od skandali. Zdarzały się sytuacje, gdy sędziowie przymknęli oko na faule gospodarzy, by dla odmiany szybko i zdecydowanie wyciągać konsekwencje przy przewinieniach rywali. W fazie pucharowej rywale Chilijczyków zobaczyli trzy czerwone kartki, a gospodarze żadnej. W ćwierćfinale doszło do głośnego skandalu, gdy Gonzalo Jara zbyt głęboko krył Edinsona Cavaniego. W półfinale Peruwiańczyk Carlos Zambrano obejrzał dwie żółte kartki w 21 minut...


To, czego gospodarze obawiali się jednak najbardziej, to żądza sukcesu Leo Messiego. Finał Chile - Argentyna był niezwykle zaciętym spotkaniem, o wyniku zadecydować musiały rzuty karne. Tę wojnę nerwów lepiej wytrzymali gospodarze, a radość Alexisa Sáncheza po decydującym trafieniu na zawsze zapisze się w historii chilijskiego futbolu. Na taką chwilę czekano tam przecież 99 lat...

 

 

Chile w Copa America:

 

37 startów:  I miejsce (2015), II miejsce (1955, 1956, 1979, 1987), III miejsce (1926, 1941, 1945, 1967, 1991).

 

Siedmiokrotnie organizowali turniej finałowy (1920, 1926, 1941, 1945, 1955, 1991, 2015).

 

Chilijczycy w Copa America rozegrali 168 spotkań (58 zwycięstw - 28 remisów - 82 porażki). Są rekordzistami jeśli chodzi o liczbę przegranych meczów w turnieju, wyprzedzając na tej niechlubnej liście Ekwador (79 porażek). Najwięcej w historii bramek dla chilijskich barw uzyskał Enrique Hormazábal (10).

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze