Witamy w League of Poke

Inne
Witamy w League of Poke
fot. flickr.com/lolesports

Przez ostatnie miesiące mieliśmy dominację „postaci z żelaza” – niezwykle wytrzymałych, spisujących się dobrze w walkach drużynowych. Ale, jak się okazuje, nawet żelazo można skruszyć – wystarczy trochę solidnych pocisków, rakiet, czy nawet… włóczni. W ostatnich dwóch tygodniach LCS widzieliśmy mnóstwo kompozycji „poke” i wszystko wskazuje na to, że w tym nic nie ulegnie zmianie.

Zanim dowiemy się, z czym „poke” się je, zdefiniujmy to pojęcie. Poke z angielskiego znaczy dźgać, szturchać. Tłumaczenie średnio oddaje sens słowa w realiach League of Legends, lecz nakreśla pewną ideę. Poke znaczy atakować z (dużego) dystansu przeciwników, najczęściej umiejętnościami mierzonymi (skillshoty), nie otrzymując obrażeń w odpowiedzi.

 

Ta kompozycja idealnie nadaje się do grania w różnych wariantach. Można grupować się drużyną na jednej linii i próbować oblężenia wieży (siege comp), podczas gdy przeciwnicy próbujący bronić struktury, wystawiają się łatwo na wszystkie Twoje pociski. Inną opcją jest kontrola najważniejszych celów na mapie jak Baron Nashor czy Dragon. W ciasnych przejściach bardzo łatwo jest trafiać wrogów swoją artylerią.

 

Twoim celem jest trzymanie bezpiecznej odległości. Niektóre postacie jak Varus, Nidalee czy Jayce są w stanie jedną umiejętnością zabrać komuś 30-50% życia bez żadnej riposty! Trafienie pociskiem nie jest łatwe, ale w przypadku sukcesu mamy natychmiastową korzyść – zraniony przeciwnik z połową zdrowia musi się wycofać, uleczyć, co znaczy, że jest niedysponowany do walki przez nawet kilkadziesiąt sekund. To okienko czasowe pozwala na osiągnięcie przewagi liczebnej w zrealizowaniu celów na mapie, czy też zainicjowanie korzystnej walki drużynowej.

Kilka postaci wydaje się być szczególnie skutecznym w poke:

AP Ezreal – zmieniony przedmiot Runeglaive poskutkował nową wariacją w budowaniu się tej postaci. Zależność między nim a postacią jest dosyć skomplikowana i pominę jej tłumaczenie; najważniejszy jest rezultat. Odpowiednio zbudowany Ezreal posiada cztery umiejętności zadające obrażenia, w tym dwie obszarowe. Jest w stanie trafiać przeciwników z Q – Mystic Shot – co półtorej sekundy, dramatycznie zwiększając jego ofensywne zdolności. Dodajmy do tego świetny mechanizm ucieczki, błyśnięcie z E i ultimate o zasięgu na całą mapę. Mid laner Giants Gaming, Pepiinero, udowodnił, że ta postać jest potężna w tym momencie i samodzielnie może rozgromić przeciwników!

 

Varus – niegdyś AD Carry, lecz nowy styl gry tej postaci bardziej sprawdza się na środkowej linii. Wysyłając kolejne strzały ze swojego łuku jest w stanie zabrać jedną trzecią twojego życia za każde trafienie. Największą zaletą jest duży zasięg, ale i przenikanie pocisków przez miniony, co nie pozwala wrogowi się ukryć za nimi. Co prawda jego brak mobilności sprawia, że jest podatny na zasadzki, ale wady uzupełnia fantastycznym ultimatem, który pozwala na przytrzymanie niemal całej drużyny przeciwnej.

 

Jayce – Obrońca Jutra ostatnimi czasy sieje terror na Summoner’s Rift. Każdy Shockblast przez niego wysyłany to potężna kula obrażeń. Do tego – w przeciwieństwie do innych poke postaci – daje sobie radę w walce w zwarciu, dzięki formie młota na swojej broni. Problemem może być walka w późnych etapach gry, gdzie nasz bohater słabiej się spisuje. Można to jednak poprawić kupując przedmioty zwiększające obrażenia z auto ataków – jak Ostrze Nieskończoności, którego skuteczność zaprezentował Ryu, mid laner H2K Gaming.

 

Janna – Ta postać nie ma żadnego potencjału w poke, natomiast jej powrót na scene League of Legends jest dyktowany tym, jak świetnie wzmacnia sojuszników w tej kompozycji. Tarcza Janny daje dodatkowe AD, które zwiększą obrażenia np. Jayce’a czy Varusa. Tornado oraz ultimate, Monsun, utrzymają przeciwników na dystans, gdy ci obici i zniecierpliwieni chcieliby zainicjować walkę (której unikasz, gdy grasz poke!). Do tego pasyw oraz jej ulubiony przedmiot, Talizman Wstąpienia, gwarantują mnóstwo bonusowej prędkości poruszania się dla całej drużyny, co pozwala na sprawną ucieczkę, gdy obrót spraw okaże się niekorzystny.

 

Inne postacie warte wspomnienia: AP Kog’Maw, Corki, Nidalee, Vel’Koz, Xerath, Ziggs.

 

Postacie poke zadają najwięcej obrażeń ze wszystkich. Żeby jednak być skutecznym, potrzebujesz zbudować wiele przedmiotów. Bardzo ważny jest poziom many, więc kontrola Blue Buffa staje się priorytetem. Musisz nabyć skrócenie czasu odnowienia umiejętności (Cooldown Reduction) i mnóstwo zarówno AD lub AP, jak i przebicia odporności (wzmacniające Twoje obrażenia). Ta zależność od przedmiotów pokazuje, że wczesny etap gry nie jest dobry u postaci błyszczących w poke. Również w niektórych przypadkach cechuje ich niska mobilność, stąd można eksploatować ich słabość rozpoczynając walki drużynowe, czy organizując zasadzki. Dlatego kiedy budujesz „szturchającą kompozycję”, pamiętaj o jakimś obrońcy bądź tanku. Ich wytrzymałość i zdolność do przytrzymywania przeciwników pozwala innym na bezpieczne zadawanie obrażeń.

 

Jak natomiast radzić sobie z koszmarem poke? Są trzy opcje. Pierwsza to nabyć trochę sustainu, czyli uzdrowień. Nidalee, Maokai, Vladimir mogą się leczyć niemal bez przerwy, może zobaczymy powrót Sony czy Soraki? Pamiętajmy również o Braumie, który swoją tarczą neguje obrażenia wielu poke postaci i skuteczność Serca Freljordu dwukrotnie już nam pokazał Hylissang, suport Unicorns of Love. Druga opcja to przedmiot o nazywie Naszyjnik Żelaznych Solari. Daje odporność na magię całej drużynie (a masz, głupi Ezrealu) i zwiększa wszystkim regeneracji zdrowia. Grupowa tarcza również bardzo pomaga w kryzysowych sytuacjach. Ostatnią jest skrócenie dystansu, czyli twarda inicjacja, czyli – wbiegamy w nich! Dzięki łatwemu dostępowi do przyspieszeń oraz Słusznej Chwale czy Talizmanowi Wstapienia bardzo łatwo rozpocząć walkę, której postacie poke unikacją jak Branda… to znaczy ognia! Teraz tylko wystarczy wybrać Jarvana IV, Hecarmina i Twisted Fate’a. Uważajcie jednak na Jannę i Gragasa, te postacie szybko was odepchną i pozwolą uciec swoim sojusznikom.

 

Wygląda na to, że kompozycja poke utrzyma się jeszcze chwilę, lecz obecnie League of Legends ma bardzo dynamiczny rozwój. Dwa miesiące temu? – brzmi jak prehistoria. Jesteśmy na progu aktualizacji 5.13, która znowu wywróci trendy do góry nogami.

 

Ale za to w końcu uwielbiamy tę grę, nieprawdaż? :-)

Michał "Avahir" Kudliński

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze