Trójkolorowa Liga Światowa!
Francja pokonała Serbię 3:0 w finale Ligi Światowej siatkarzy. To pierwszy w historii triumf Trójkolorowych w tej prestiżowej imprezie. W meczu o trzecie miejsce Stany Zjednoczone wygrały z Polską 3:0.
Zarówno Francja, jak i Serbia miały szansę na pierwszy w historii triumf w Lidze Światowej. Francuzi przebijali się do turnieju finałowego z II Dywizji, Serbowie wyraźnie przegrali rywalizację o prymat w grupie A z Brazylijczykami, a Final Six rozpoczęli od zaskakującej porażki z Włochami i konia z rzędem temu, kto przewidział taką parę w meczu o złoto. W półfinałach obie drużyny wygrały po dramatycznych tie-breakach. Trójkolorowi pokonali Polskę, zaś Serbowie uporali się z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Zarówno mecz o III miejsce, jak i finał nie przyniosły takich emocji jak spotkanie półfinałowe.
Finał miał podobny przebieg, jak wcześniejsza konfrontacja Polaków z Amerykanami. Dwa pierwsze sety pewnie wygrali Francuzi, w trzecim Serbowie wrócili do gry i mimo przewagi w końcówce seta nie zdołali przedłużyć spotkania.
Pierwszy set zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Francuzów. Trójkolorowi zaczęli to spotkanie od mocnego uderzenia, wygrali pięć kolejnych akcji (0:5), mimo to siatkarze z Półwyspu Bałkańskiego jeszcze przed pierwszą przerwą odrobili straty. W środkowej części seta dobrze grający w obronie Francuzi znów odskoczyli rywalom na kilka punktów (11:16, 17:21). Podopieczni Nikoli Grbica nie byli już w stanie nawiązać walki i przegrali premierową odsłonę 19:25.
Drugi set był bardziej wyrównany. Wynik długo oscylował wokół remisu (7:7, 14:14), ale w końcówce Trójkolorowi odskoczyli rywalom. Serbowie popełniali błędy własne, piętą achillesową było rozegranie, trener Nikola Grbic dokonywał zmian na tej pozycji, ale to nie przyniosło rezultatów. W trzeciej odsłonie Serbowie poderwali się do walki, długo przeważali i prowadzili jescze przy stanie 22:18. Trójkolorowi nie zamierzali jednak przedłużać tej konfrontacji o kolejną partię. Zagrywki Earvina Ngapetha i Kevina Le Roux (as serwisowy na piłkę meczową) pomogły ekipie Laurenta Tillie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
SERBIA - FRANCJA 0:3 (19:25, 21:25, 23:25)
SERBIA: Srecko Lisinac (7), Aleksandar Atanasijevic (10), Marko Podrascanin (4), Uros Kovacevic (7), Nikola Kovacevic (5), Nikola Jovovic (1), Neven Majstorovic (libero) oraz Sasa Starovic (4), Marko Ivovic (3), Dragan Stankovic (3), Nemanja Petric (1), Ivan Kostic (1), Nikola Rosic (libero), Aleksandar Okolic.
FRANCJA: Benjamin Toniutti, Earvin N'Gapeth (17), Kevin Le Roux (6), Antonin Rouzier (17), Kevin Tillie (6), Nicolas Le Goff (7), Jenia Grebennikov (libero).






Komentarze