Bez niespodzianek w lekkoatletycznych mistrzostwach Polski

Inne
Bez niespodzianek w lekkoatletycznych mistrzostwach Polski
fot. Cyfrasport

Drugiego dnia lekkoatletycznych mistrzostw Polski w Krakowie nie było niespodzianek. W skoku wzwyż wygrała Kamila Lićwinko, w biegach na 800 m najszybsi byli Adam Kszczot i Joanna Jóźwik, a w rzucie dyskiem zwyciężył Piotr Małachowski.

Rywalizacja w poniedziałek zaczęła się od finału rzutu dyskiem. Małachowski (WKS Śląsk Wrocław) już w pierwszej próbie wyszedł na prowadzenie i nie pozwolił sobie odebrać 10. w karierze tytułu mistrza kraju. Złoto dał mu wynik 65,60.

 

„Technicznie wyglądało to fatalnie, ale jestem w bardzo mocnym treningu, więc chyba powinienem być zadowolony” – przyznał.

 

Małym nakładem sił udało się zwyciężyć w biegu na 400 m ppł Patrykowi Dobkowi (SKLA Sopot). Czas 50,80 mocno odbiega od jego tegorocznych wyczynów. W piątek w mityngu Diamentowej Ligi w Monako uzyskał 48,64.

 

„Dostałem od trenera zadanie, żebym nie szalał i od początku kontrolował bieg. Chodziło o to, by małym nakładem sił zdobyć złoto i bardzo się cieszę, że się udało” – ocenił.

 

Wśród kobiet na tym dystansie zwyciężyła liderka tegorocznych list Joanna Linkiewicz (AZS AWF Wrocław) – 56,38.

 

Trzykrotnie poprzeczkę zawieszoną na wysokości dwóch metrów strąciła Lićwinko. Zawodniczka Podlasia Białystok uzyskała najlepszy wynik w tym roku – 1,98.

 

„Udowodniłam wam – mediom, że jestem w stanie bardzo wysoko skoczyć, mimo że jestem w bardzo mocnym treningu. Po ostatnim występie w Monako czytałam nieprzychylne opinie, a ja nadal wiem, że jestem w stanie skakać dwa metry. To tylko kwestia czasu” – podkreśliła.

 

Najdalej młotem rzucił mistrz świata z Moskwy (2013) Paweł Fajdek (Agros Zamość). Wprawdzie po raz pierwszy w sezonie nie przekroczył granicy 80 metrów (79,74), ale i tak był zadowolony.

 

„Pracy domowej od trenera Czesława Cybulskiego nie odrobiłem, ale mam nadzieję, że mimo wszystko mi wybaczy. To był trzynasty konkurs w tym sezonie, więc pechowy. I faktycznie taki był, bo jeszcze przed zawodami zalałem sobie rękawicę, w której oddaję rzuty” – powiedział.

 

Tytuły na 800 m obronili Adam Kszczot (RKS Łódź) – 1.46,70 i Joanna Jóźwik (AZS AWF Warszawa) – 2.02.99.

 

„Zaczęłam bardzo szybko finisz i w pewnym momencie się przestraszyłam, że nie starczy mi sił. Nawet nie znam wyniku, bo najważniejszy był dla mnie złoty medal” – przyznała podopieczna Andrzeja Wołkowyckiego.

 

Zadowolony był także Kszczot. „To dla mnie zaszczyt wygrać takie zawody, mając za konkurentów tak znakomitych biegaczy jak Marcin Lewandowski i Artur Kuciapski” – skomentował.

 

W skoku o tyczce najlepiej spisał się Paweł Wojciechowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz). Mistrz świata z Daegu (2011) uzyskał wynik 5,70.

 

„Bardzo trudno mi się dzisiaj biegało. Nie czułem w ogóle rozbiegu, a mówi się u nas, że bez tego nie ma wysokiego skakania. Chciałbym jednak jeszcze w tym roku poprawić rekord Polski” – powiedział.

 

Mistrzami jednego okrążenia zostali Łukasz Krawczuk (WKS Śląsk Wrocław) – 46,21 i Patrycja Wyciszkiewicz (Olimpia Poznań) – 51,95.

 

„To mój pierwszy tytuł mistrzyni Polski na 400 m i mam nadzieję, że nie ostatni. Bardzo dobrze się czuję. Pozbierałam się w końcu po kontuzji rozścięgna podeszwowego, przez którą przez trzy miesiące nie mogłam w ogóle biegać. Taki odpoczynek czasami bardzo dobrze robi” – oceniła.

 

Drugi dzień zakończył się rywalizacją sztafet 4x100 m. W biegach rozstawnych najlepsi okazali się sprinterzy z OŚ AZS Poznań – 39,66 i sprinterki AZS AWF Wrocław – 44,50.

RM, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze