Powrót do świetności. Słynne kluby walczą o ekstraklasę

Piłka nożna
Powrót do świetności. Słynne kluby walczą o ekstraklasę
fot. Cyfrasport
Piłkarze GKS Katowice od sześciu sezonów rywalizują w I lidze. Kiedy wywalczą awans do ekstraklasy?

Wśród drużyn, które wystartują w rozpoczynającym się sezonie I ligi, jest kilka znanych firm, które odgrywały przed laty znaczącą rolę w polskim futbolu. Czy kluby z ekstraklasową przeszłością będą w stanie w tym sezonie wywalczyć powrót do krajowej czołówki?

GKS Katowice, Zagłębie Sosnowiec, Arka Gdynia, Wisła Płock, GKS Bełchatów, Zawisza Bydgoszcz i Stomil Olsztyn - te kluby w pierwszoligowej stawce mają za sobą wieloletnią historię występów w ekstraklasie. Największe sukcesy odnosiły kluby z Sosnowca i Katowic. 

Wielka GieKSa 


Aż trudno w to uwierzyć, ale minęło właśnie dziesięć lat odkąd zniknął z elity GKS Katowice. Od wielu sezonów wielka piłkarska firma nie jest w stanie nawiązać do dawnych sukcesów. Klub z ulicy Bukowej lata największej świetności przeżywał na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych pod rządami prezesa Mariana Dziurowicza. Piłkarze z Katowic nigdy nie wywalczyli mistrzostwa Polski, ale aż czterokrotnie byli wicemistrzami (1988, 1989, 1992, 1994), również czterokrotnie zajmowali najniższy stopień podium ligowych zmagań. Prawdziwą specjalnością katowiczan były rozgrywki o Puchar Polski. W latach 1985-97 aż ośmiokrotnie grali w finale tych rozgrywek, wygrali trzy razy (1986, 1991, 1993), a najefektowniejszy był pierwszy z tych triumfów, gdy w finale na Stadionie Śląskim w Chorzowie podopieczni Alojzego Łysko ograli Górnika Zabrze - świeżo upieczonego mistrza Polski - aż 4:1, a hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się Jan Furtok - największa legenda klubu z Katowic.

Wielu kibiców z pewnością pamięta boje piłkarzy GKS w europejskich pucharach, w których reprezentowali Polskę przez dziesięć sezonów z rzędu (1986-1995). Debiut GieKSy w Europie miał jednak miejsce wiele lat wcześniej, bo w sezonie 1970/71, a rywalem w pierwszej rundzie Pucharu Miast Targowych była słynna FC Barcelona. Katowiczanie przegrali u siebie 0:1, ale w rewanżu byli bliscy sprawienia sensacji. Po bramkach Gerarda Rothera i Jerzego Nowoka na Camp Nou GKS prowadził do przerwy 2:0! W drugiej połowie gospodarze wzięli się już jednak do roboty i wygrali to spotkanie 3:2. Najbardziej pamiętny występ ekipy z Bukowej w europejskich rozgrywkach to Puchar UEFA 1994/95. Katowiczanie wyeliminowali wówczas Aris Saloniki (1:0, 0:1 i wygrana po karnych), a przede wszystkim Girondins Bordeaux (Zinedine Zidane, Bixente Lizarazu i Christophe Dugarry w składzie!). Gol Zdzisława Strojka na dwie minuty przed końcem pierwszego meczu dał GieKSie skromną zaliczkę przed rewanżem. Mecz w  Bordeaux miał emocjonujący przebieg: Francuzi odrobili straty, ale wyrównujący gol Krzysztofa Walczaka z rzutu karnego przesądził o awansie gości.

 

aaaa1
GKS Katowice - FC Barcelona (1970). / fot. PAP 


Przełom XX/XXI wieku nie był dla drużyny z Katowic już tak udany. Marian Dziurowicz zaangażowany w działalność w PZPN coraz mniej czasu poświęcał klubowi. Władzę przejął syn Magnata - Piotr. W sezonie 1998/99 katowiczanie spadli do II ligi po 17 sezonach obecności w ekstraklasie. Wrócili już po roku, ale okoliczności awansu nie były do końca czyste. Podobnie było w 2003 roku, gdy katowiczanie - nie bez pomocy arbitrów - zapewnili sobie ostatnie w historii klubu miejsce na podium ekstraklasy. Piotr Dziurowicz wyspowiadał się ze swych grzechów w wywiadzie na łamach "Gazety Wyborczej", po którym wybuchł skandal i rozpoczęto badanie sprawy korupcji w polskim futbolu. W 2005 roku klub zbankrutował, a uratowała go przede wszystkim ogromna determinacja kibiców. GieKSa błąkała się po niższych klasach, próbowano odrodzić podupadłą markę, a pierwszym poważnym krokiem był awans na zaplecze ekstraklasy.

Dziś katowiczanie mierzą coraz wyżej:

To jest ten moment, na który czekamy. Nikt już nie mówi o tym po cichu czy w kuluarach. Cel przy Bukowej mamy jasny – w ciągu dwóch sezonów awansować do Ekstraklasy. Na pomyłki nie ma już miejsca


- czytamy na oficjalnej stronie klubu. Przygotowano strategię rozwoju, która nosi tytuł "GieKSa 2020" i określa cele sportowe i organizacyjne klubu na najbliższe lata. O te pierwsze piłkarze powalczą pod kierunkiem trenera Piotra Piekarczyka. Klub dokonał poważnych wzmocnień i z pewnością mierzy wyżej niż ósme miejsce wywalczone w minionym sezonie.

Zagłębie sprzed lat


Jeszcze więcej, niż GKS - bo aż 35 sezonów w ekstraklasie, ma na koncie Zagłębie Sosnowiec. W przeciwieństwie do katowiczan piłkarze z Sosnowca mieli pecha w europejskich pucharach (sześć startów, zawsze kończyli na pierwszej rundzie), ponadto lata świetności tego klubu to bardzo odległa przeszłość. Sosnowiczanie zdobyli cztery wicemistrzostwa Polski, ale ostatnie ponad czterdzieści lat temu - w sezonie 1971/72, gdy o cztery punkty przegrali wyścig o tytuł z Górnikiem Zabrze. Największą gwiazdą klubu był w tamtych latach Andrzej Jarosik - dwukrotny król strzelców ekstraklasy. Po tym, jak odmówił Kazimierzowi Górskiemu wejścia na boisko podczas spotkania z ZSRR na igrzyskach w Monachium, jego kariera znacznie jednak wyhamowała; wkrótce wyjechał do Francji i praktycznie zerwał kontakt z krajem.

aaaa2
Andrzej Jarosik - legenda Zagłębia Sosnowiec. / fot. PAP 

O Zagłębiu mówiono wówczas, że to ulubiony klub Edwarda Gierka. Wielu doszukuje się pomocy I sekretarza PZPR w trudnym dla klubu sezonie 1973/74. Po rundzie jesiennej ekipa z Sosnowca zamykała ligową tabelę z ośmioma punktami na koncie, a mimo to wiosną, w "cudowny" sposób wzmocnione kilkoma klasowymi piłkarzami Zagłębie zaczęło piąć się w górę, kończąc sezon na bezpiecznym 11. miejscu. Jeszcze w drugiej połowie lat siedemdziesiątych zespół  z Sosnowca dołączył do krajowej czołówki, dwukrotnie triumfując w rozgrywkach Pucharu Polski (1977, 1978). Selekcjoner Jacek Gmoch zabrał ze sobą na mundial do Argentyny trzech piłkarzy tego klubu: napastnika  Włodzimierza Mazura, obrońcę Wojciecha Rudego i bramkarza Zdzisława Kostrzewę.

W kolejnych latach Zagłębie popadało w ligową przeciętność, właściwie tylko raz zbliżając się do czołówki. W 1985 roku sosnowiczanie skończyli sezon na piątym miejscu, w klubie pierwsze skrzypce grał młody i bardzo zdolny Jan Urban, który szybko przeniósł się do Górnika Zabrze. W efekcie, na koniec kolejnego sezonu sosnowiczanie zamknęli ligową tabelę i po 27 sezonach z rzędu spadli z ekstraklasy. Powrócili do elity jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych, ale z bardzo mizernym skutkiem. Później nastąpiła dekada niebytu: Zagłębie krążyło między piątą a drugą ligą. W 2007 roku drużyna z Sosnowca znów awansowała do ekstraklasy, ale zakończyła sezon na ostatnim miejscu. Do spadku Wydział Dyscypliny PZPN dorzucił karę za udział w aferze korupcyjnej: degradacją o kolejną klasę rozgrywkową, co doprowadziło do tego, że Zagłębie po spadku z ekstraklasy wylądowało na trzecim froncie. Sosnowiczanie spędzili tam sześć lat i dopiero drugie miejsce zajęte w minionym sezonie pozwoliło na awans do pierwszej ligi. Czy to znak powrotu klubu do bardzo już starych, dobrych czasów?


Zdobywcy pucharów

Pozostałe kluby I ligi, które mają na koncie ekstraklasową przeszłość, nie mogą się pochwalić równie wielkimi dokonaniami. Bliski mistrzostwa Polski był w sezonie 2006/07 GKS Bełchatów. Drużyna prowadzona wówczas przez Oresta Lenczyka, z reprezentantami Polski: Łukaszem Gargułą i Radosławem Matusiakiem w składzie była rewelację tamtego sezonu i przegrała rywalizację o tytuł z Zagłębiem Lubin o punkt. Bełchatowianie to również dwukrotni finaliści Pucharu Polski.

Drugi spadkowicz z ekstraklasy - Zawisza Bydgoszcz sięgnął w 2014 roku po Puchar Polski, pokonując na Stadionie Narodowym w Warszawie po serii rzutów karnych Zagłębie Lubin. Bydgoszczanie nigdy nie wspięli się na podium rozgrywek ekstraklasy, a najbliżej byli w sezonie 1989/90 (czwarte miejsce). Przez klub przewinęło się wielu reprezentantów Polski, a jeden z najsłynniejszych polskich piłkarzy, obecny prezes PZPN Zbigniew Boniek rozpoczynał w nim swą karierę.

Wieloletnią przygodę z ekstraklasą ma również na koncie Arka Gdynia, pierwszy klub z Wybrzeża, który sięgnął po Puchar Polski (1979). Przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych był najlepszym okresem w historii gdyńskiego klubu z Januszem Kupcewiczem w roli największej gwiazdy, a siódme miejsce w sezonie 1977/78 najlepszym wynikiem Arki w ekstraklasie. Gdynianie wrócili do ekstraklasy w połowie ubiegłej dekady, ale w żadnym z pięciu sezonów nie byli w stanie wskoczyć poniżej dziesiątego miejsca w końcowej tabeli. Od 2011 roku występują w II lidze, w poprzednim sezonie wypadli zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców i zajęli dopiero dziesiąte miejsce.

aaaa3
Ireneusz Jeleń z Wisły Płock trafił do reprezentacji Polski. / fot. Cyfrasport

Przez dziewięć sezonów występowali (pod różnymi nazwami: Petrochemia - Petro - Orlen) w ekstraklasie piłkarze z Płocka. Otarli się o podium w sezonie 2004/05. Rok później wywalczyli Puchar Polski, a napastnik płocczan Ireneusz Jeleń znalazł się w kadrze na MŚ 2006. Kolejnym klubem z przeszłością w elicie (1994-2002) jest Stomil Olsztyn. Z kolei Miedź Legnica, mimo iż nigdy do ekstraklasy nie awansowała, ma na koncie zdobyty w 1992 roku Puchar Polski i przygodę z Pucharem Zdobywców Pucharów, w którym stoczyła wyrównaną walkę z AS Monaco.
        

Czy którejś ze znanych firm uda się w tym sezonie wywalczyć powrót do ekstraklasy? A może znów będziemy świadkami niespodzianki na miarę Termaliki Bruk-Bet Nieciecza?


Rekordy klubów I ligi 2015/16:

Najwięcej sezonów w ekstraklasie:

35 - Zagłębie Sosnowiec
30 - GKS Katowice
14 - Zawisza Bydgoszcz
12 - Arka Gdynia
12 - GKS Bełchatów
 9 - Wisła Płock
 8 - Stomil Olsztyn

Medale mistrzostw Polski:

8 - GKS Katowice (0-4-4)
7 - Zagłebie Sosnowiec (0-4-3)
1 - GKS Bełchatów (0-1-0)

Triumfy w Pucharze Polski:

4 - Zagłębie Sosnowiec (1962, 1963, 1977, 1978)
3 - GKS Katowice (1986, 1991, 1993)
1 - Arka Gdynia (1979)
1 - Miedź Legnica (1992)
1 - Wisła Płock (2006)
1 - Zawisza Bydgoszcz (2014).

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze