Lekkoatletyka w konwulsjach: Czemu nikt nie reagował?

Inne
Lekkoatletyka w konwulsjach: Czemu nikt nie reagował?
fot. PAP/EPA
Rosjanie są głównymi oskarżonymi przez niemieckie i brytyjskie media.

Gazeta "The Sunday Times" i niemiecka telewizja ARD opublikowały dane, które każą wątpić w uczciwość zdobywanych medali na największych, światowych imprezach. Prezydent WADA powiedział, że jest "bardzo zaniepokojony".

Czy lekkoatletyka stanie się nową czarną owcą światowego sportu? Kilka lat temu było nią kolarstwo, które musiało się uporać z brzemieniem Lance'a Armstronga (choć nie wolno zapominać, że było też pokaźne grono innych zawodników, stosujących doping. Amerykanin był w tym, po prostu, najlepszy).

 

Teraz kolarstwo walczy z dopingiem, wprowadziło paszporty biologiczne, obowiązek meldowania o miejscu pobytu, niezapowiedziane kontrole. Ma być (jest?) uczciwiej, chociaż po efektownym zwycięstwie Chrisa Froome'a w tegorocznym Tour de France znowu pojawiły się podejrzenia, że Brytyjczyk jechał za dobrze i bez wspomagania nie byłby w stanie tak łatwo odrywać się rywalom na ostrych podjazdach. Miejmy nadzieję, że najgorsze już minęło.

 

Co jednak stanie się teraz z lekkoatletyką? W weekend wybuchła bomba, która na pewno pozostawiła po sobie potężny lej. Telewizja ARD i dziennik "The Sunday Times" opublikowały dane, według których rozmiary potencjalnego oszustwa w tej dyscyplinie mogą być porażające. Dziennikarze uzyskali dostęp do 5000 tysięcy próbek, z których bardzo wiele (dotyczące ponad 800 sportowców) dało podejrzane rezultaty. To nie są dowody wprost na stosowanie dopingu, ale poważne sygnały, podejrzenia, że coś mogło być nie tak.

 

Po takich wynikach 146 medali (w tym 55 złotych), zdobytych na mistrzostwach świata w 2011 roku i Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku w konkurencjach wytrzymałościowych mogło zostać zdobytych nieuczciwie.

 

Po takim ciosie świat lekkoatletyki musiał zareagować. Teraz wszyscy biją na alarmAmerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) domaga się ostrego sprawdzenia doniesień mediów, żeby chronić uczciwych sportowców. - Teraz w rękach Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) jest wykonanie odpowiednich kroków i zapewnienie, że ci gangsterzy nie opanują sportu i będą naruszać prawa uczciwych sportowców - powiedział prezes USADA Travis Tygart.

 

Nowozelandzki biegacz Nick Willis napisał w jednym z serwisów społecznościowych, że ustalenia niemieckich i brytyjskich dziennikarzy kładą się cieniem na zbliżające się mistrzostwa świata w Pekinie. Co jeszcze smutniejsze Willis w ogóle nie jest zaskoczony tym, co zostało pokazane w filmie dokumentalnym.

 

 

Tony Minichiello, trener mistrzyni olimpijskiej Jessiki Ennis-Hill zżyma się na zaniechania władz światowego sportu i pyta, kto jest za to odpowiedzialny.

 

Dlaczego nikt nie reagował i kto powinien był to zrobić. Czy powinna być to WADA, czy władze światowej lekkoatletyki, a może krajowe federacje? IAAF musi się przjrzeć swoim wewnętrznym mechanizmom i odpowiedzieć na pytanie, jak mogło do tego dojsć?

 

Prezydent WADA Sir Craig Reedie powiedział, że jest tymi doniesieniami "poważnie zaniepokojony" i zapowiedział natychmiastowe skierowanie tej sprawy do dalszego śledztwa. Sekretarz generalny IAAF Essar Gabriel odmówił kometarza w tej sprawie. IAAF z kolei podkreśliła, że dane zostały uzyskane przez dziennikarzy bez żadnego pozwolenia i przygotowuje szczegółową odpowiedź. A co mówi na ten temat Rosja, której sportowcy są pod największym ostrzałem w ujawnionych materiałach?

 

Ten skandal nie ma nic wspólnego z Rosją. Jest wynikiem globalnego systemu, który panuje w lekkoatletyce - powiedział minister sportu Rosji Witalij Mutko.

 

W grudniu zeszłego roku ARD wyemitowała dokument, według którego w Rosji istnieje system podawania dopingu sportowców, wspierany przez ministerstwo sportu, a w proceder miałaby być także zaangażowana tamtejsza agencja antydopingowa RUSADA.

Łukasz Majchrzyk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze