Głowacki na 4. miejscu według The Ring

Biblia boksu orzekła - Krzysztof Głowacki jest w tej chwili czwartym najlepszym bokserem wagi cruiser! A dokładniej rzecz ujmując trzecim w gronie pretendentów do zdetronizowania mistrza federacji IBF i najlepszego według magazynu Kubańczyka Yoana Pablo Hernandeza.
Przed naszym nowokoronowanym mistrzem federacji WBO The Ring umieścił jeszcze dwóch pięściarzy ze wschodniej Europy - Rosjanina Grigorija Drozda, czyli mistrza świata federacji WBC oraz Denisa Lebiediewa, mistrza świata według federacji WBC. Na piątym miejscu wśród pretendentów do zdetronizowania Hernandeza umieszczony został Krzysztof Włodarczyk. Diablo spadł o jedną pozycję, wyprzedzony właśnie przez Głowackiego. Podobnie jak Marco Huck, który przedziela dwóch Polaków.

Dla Głowackiego to tym większe wyróżnienie, że dopiero zadebiutował w rankingu prestiżowego magazynu amerykańskiego, nazywanego "Biblią boksu". Dla porównania Hernandez jest juz obecny w rankingu od 203 tygodni, Drozd - 98, Lebiediew - 290, a na przykład "Diablo" Włodarczyk - 532.
Docenienie Głowackiego przez Amerykanów nie powinno jednak zaskakiwać. Polak stoczył wszak wspaniałą walkę z Huckiem i w innym miejscu strony dziennikarze The Ring zastanawiają się nawet, czy nie najlepszą w tym roku w zawodowym boksie. - Myślę, że to była bitwa, która bedzie kandydowała do walki roku, choć kilka innych mógłbym wymienić także - pisze Doug Fischer. - Huck i Głowacki wkładali całą siłę w swoje uderzenia, a nierzadko w dodatku robili to w ciekawych kombinacjach. Obaj ryzykowali, co skończyło się przedwczesną porażką jednego - dodał ekspert The Ring.
Jakby na potwierdzenie tego w jeszcze innym miejscu strony Joseph Santoliquito wylicza: Głowacki zadał 436 ciosów, z czego 147 doszło celu, przy 127 z 395 Hucka. Choć to Niemiec był skuteczniejszy w mocnych uderzeniach ("power shots") - trafił 117 z 265 ciosów, przy 105 z 267 Głowackiego.
Komentarze