Rogowska przed MŚ: Nie degustować w Pekinie nowych potraw

Inne
Rogowska przed MŚ: Nie degustować w Pekinie nowych potraw
fot. PAP

Anna Rogowska przekonuje, że polscy lekkoatleci, którzy wystąpią w Pekinie w mistrzostwach świata, muszą uważać nie tylko na upał i wilgotność, ale także na to, co jedzą. „Przed startem nie powinno się degustować nowych potraw” - powiedziała PAP sopocianka.

Najlepsza polska tyczkarka miała okazję startować w stolicy Chin siedem lat temu w igrzyskach olimpijskich. Ponadto w 2007 roku w japońskiej Osace i w 2011 roku w Daegu w Korei Południowej wzięła udział w mistrzostwach świata.

 

- Klimat w tych miastach jest podobny. Sportowcy zmierzą się w Pekinie nie tylko z rywalami, ale także ze skwarem i dużą wilgotnością. Nasi zawodnicy muszą pamiętać, aby się regularnie nawadniać. Trzeba pić wodę mineralną oraz napoje izotoniczne, które uzupełniają wydzielane z organizmu w trakcie pocenia elektrolity. Co prawda finałowe konkursy rozgrywane będą wieczorem, kiedy temperatura nie jest tak uciążliwa, jednak we wcześniejszych godzinach trzeba się liczyć z upałami. Jeśli w tych warunkach zaniedba się ten element, wystąpi ryzyko pojawienia się skurczy, a one mogą zniweczyć wielomiesięczne przygotowania - oceniła.

 

Polscy reprezentanci muszą się także przyzwyczaić do innego czasu – pomiędzy Warszawą i Pekinem różnica wynosi sześć godzin.

 

- Zdecydowanie trudniej przestawić się, kiedy podróżuje się na wschód, czyli z Europy do Azji, niż w drugą stronę. Dlatego mniejsze problemy z adaptacją będą mieli Amerykanie. Generalnie zasada jest taka, że godzina różnicy wymaga dodatkowego dnia aklimatyzacji. Tej dyrektywy nie trzeba się jednak ściśle trzymać. Doświadczeni zawodnicy najlepiej znają swój organizm oraz czas jaki potrzebują do przystosowania się do nowych warunków. Poza tym niektórzy lekkoatleci skracają ten okres do minimum, bo nie lubią zbyt długo oczekiwać na start - dodała.

 

Orientalna kuchnia uchodzi w Polsce za niezwykle atrakcyjną, jednak brązowa medalistka igrzysk olimpijskich z Aten z 2004 roku przestrzega przed nadmiernym apetytem i słabością do nieznanych specjałów.

 

- Sporą atrakcją zagranicznych wyjazdów jest możliwość skosztowania nowych potraw. Sportowcy muszą jednak być pod tym względem wstrzemięźliwi. Przed startem nie powinni degustować nieznanego pożywienia, bo nie wiadomo jak taki smakołyk wpłynie na ich organizm. Na takie testy mogą pozwolić sobie po powrocie do kraju albo podczas turystycznych wypraw - zauważyła.

 

34-letnia tyczkarka liczy na udany start biało-czerwonych w stolicy Chin. Według niej najsilniejszą stroną polskiej reprezentacji są kobiecy i męski młot oraz męski dysk.

 

- Wydaje się, że jedyną niewiadomą jest to, z jakim rezultatem Anita Włodarczyk wywalczy złoty medal. Z drugiej strony miejsca na podium nie przyznaje się za dokonania z wcześniejszych imprez. Prawdziwe mistrzostwo polega na tym, aby znakomitą formę z całego sezonu potwierdzić w kluczowych zawodach i podczas jednego dnia zaprezentować najwyższą dyspozycję fizyczną oraz psychiczną. Wielu wybitnym sportowcom ta sztuka nie udaje się - przyznała.

 

Mistrzyni świata z Berlina z 2009 roku szczególnie mocno trzymać będzie kciuki za swoich kolegów ze skoczni - Pawła Wojciechowskiego (CWZS Zawisza Bydgoszcz), Piotra Liska (OSOT Szczecin) i Roberta Soberę (AZS AWF Wrocław).

 

- Wierzę, że będziemy świadkami tak udanego konkursu jak cztery lata temu w Daegu. Zakończył się on triumfem Pawła, a w czołowej siódemce znaleźli się ponadto Łukasz Michalski i Mateusz Didenkow, którzy podobnie jak ja zakończyli już karierę. Mam nadzieję, że na podium stanie też skoczkini wzwyż Kamila Lićwinko. Do różnych niespodzianek może dojść w konkurencjach wytrzymałościowych. Wielu zawodników z obawy przed kontrolą antydopingową z pewnością nie będzie w Pekinie w najwyższej dyspozycji - podsumowała Anna Rogowska.

 

Lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Pekinie rozpoczną się w sobotę i potrwają do 30 sierpnia.

mt, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze