Transfer Pedro uratuje… życie jego dawnego klubu!

Piłka nożna
Transfer Pedro uratuje… życie jego dawnego klubu!
graf. Polsat Sport

Pedro Rodriguez został nowym zawodnikiem Chelsea, a jego transfer z Barcelony kosztował około 30 milionów euro. Jaką rolę w tej historii odgrywa niewielki klub CD Raqui San Isidro, który występuje na umownym czwartym szczeblu rozgrywkowym w Hiszpanii? Otóż dostanie on niewielki procent z całej kwoty za wyszkolenie zawodnika, który uratuje istnienie zadłużonego po uszy klubu!

Club Deportivo Raqui San Isidro to niewielki klub leżący na Teneryfie, powstały w 1969 roku. Stadion "La Palmera" mieści zaledwie 2,700 widzów, który zazwyczaj ciężko jest wypełnić - nawet jeśli zespół walczy o "najwyższe cele". Raqui San Isidro rok temu kończyło na drugim miejscu ligę Preferente, lokalne rozgrywki na Wyspach Kanaryjskich. Jak to bywa ostatnio w Hiszpanii - mniejsze zespoły utopione są w długach. Nie inaczej jest w przypadku żółto-czerwono-niebieskich. Gdzie w tej historii umiejscowić Pedro Rodrigueza, jednego z najbardziej utytułowanych hiszpańskich zawodników ostatnich lat, który właśnie zamienił zespół mistrza Hiszpanii na mistrza Anglii za niemal 30 milionów euro?

Pedro Rodriguez oficjalnie w Chelsea!

Otóż zawodnik występował w barwach niewielkiego klubu przed skończeniem siedemnastu lat, więc w ramach przepisów UEFA dotyczących wyszkolenia młodzieży klubowi należy się niewielki procent od kolejnego transferu. Przy tak gigantycznej sumie nawet nieco ponad jeden procent robi wrażenie i uratuje życie tonącego w długach klubu. CD Raqui San Isidro otrzyma około 450 tys. euro, co dla zespołu na tym poziomie rozgrywek jest fortuną.

Kopciuszek jest w stanie opłacić swoje długi sięgające 300 tysięcy euro, zaś Jaime Lorenzo - prezydent klubu - mimo wielu chęci i trzyletniego oddania nie był w stanie dać klubowi tyle, co uczynił Roman Abramowicz… jednym przelewem. Klub, który był zawsze niezwykle dumny z trofeów i sukcesów Pedro Rodrigueza: trzy zwycięstwa w Lidze Mistrzów, pięć złotych medali La Ligi, mistrzostwo świata i Europy - dzisiaj dostał dzięki niemu drugie życie. Jak wobec tej sytuacji wypowiedział się Lorenzo?
Dzięki tym pieniądzom będziemy w stanie spłacić wszystkie ciążące na nas długi. Nie zamierzamy jednak kiedyś zabrnąć w ten sam czarny punkt: planujemy zainwestować pieniądze, które podarował nam los na kupno apartamentów na Wyspach Kanaryjskich i ich wynajem, by zagwarantować sobie pieniądze w przyszłości. To zagwarantuje nam około pięciu, sześciu tysięcy euro miesięcznie i spokojny sen. Dzięki pieniądzom będziemy w stanie przyciągnąć do nas wielu piłkarzy i miejmy nadzieje - wspiąć się w hierarchii hiszpańskiego futbolu.

Ch, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze