Andre Voigt o reprezentacji Polski w EuroBaskecie, Gortacie i Nowitzkim

Andre Voigt, autor książkowej serii “Planet Basketball”, komentator koszykarski m.in “Der Spiegel”, to jeden z najbardziej uznanych dziennikarzy niemieckich, piszących nie tylko o europejskim baskecie, ale od ponad piętnastu lat komentujący na żywo to, co dzieje się na parkietach NBA.
To idealny człowiek na rozmowę o meczu Niemcy – Polska przegranym przez ekipę Mike’a Taylora 69:82, postawie polskiej drużyny narodowej, a także formie Marcina Gortata i Dirka Nowitzkiego…
Plusy i minusy koszykarskiej reprezentacji Polski…
Andre Voigt: Oglądałem dwa ostatnie mecze. Z Turcją bardzo podobała mi się agresywność zespołu, fakt, że prawie wszyscy potrafią i chcą rzucać za trzy punkty. Nawet w trudnych sytuacjach, z ręką na twarzy. To się przyda podczas występów w EuroBaskecie. Trochę załamują się, kiedy trójki nie wpadają. Trener Taylor nauczył Polaków dyscypliny w ataku: piłka nie jest przylepiona do jednego gracza, „szuka” tego, który ma lepszą pozycję. No i jak się ma dwóch tak wielkich pod koszem jak Marcin Gortat i Przemysław Karnowski, to „trójki” otwierają wiele opcji. Karnowski jest większy niż myślałem – trochę urósł od czasu, jak oglądałem go w Gonzadze. Nie wygląda jakby był w idealnej formie fizycznej – a to się przyda, kiedy się będzie trzeba przepychać w prawdziwej grze, a nie w spotkaniu towarzyskim.
Niemcy z Dirkiem Nowitzkim w składzie byli za silni dla Polaków
Szanse Polski w EuroBaskecie?
Powinno być OK, choć nie uważam, że Polska jest w pierwszej dziesiątce najlepszych w Europie. Z drugiej strony, poza dominującą czwórką – czyli dla mnie Hiszpanią, Francją, Serbią i Litwą – nie będzie na EuroBaskecie pewniaków. Pierwsza szesnastka na pewno, w idealnym układzie ćwierćfinał, jest w waszym zasięgu. Taylor grał wszystkimi zawodnikami z Niemcami, był cierpliwy, ale nie wiem czy będzie mógłl sobie na to pozwolić w turnieju. Polska to solidny zespół.
Dla mnie to opinia śmieszna, ale spotkałem się z nie tak znowu odosobnioną teorią, że Polska gra bez Gortata lepiej. Bardziej zespołowo.
Bez sensu. Bo wygraliście bez niego z Turcją? To absolutnie najlepszy koszykarz reprezentacji Polski. Nie ma nikogo, kto może go zastąpić w waszej drużynie. Z Niemcami nie przegraliście przez Gortata, tylko dlatego, że przestały wpadać rzuty z dystansu i pod koszem zrobił się tłok. Marcin jest zawsze na luzie, chyba nie wszystkim to przypada do gustu, ale to już nie jego problem. Siedziałem dziś tuż obok ławki reprezentacji Polski i widziałem, że być może dla niektórych graczy jego sposób bycia jest zaskakujący, inny. Ale Marcin jest… jaki jest. Trener Taylor zna jego wartość.
Dirk Nowitzki już nie będzie tym dawnym Dirkiem, który mógł wygrywać mecze reprezentacji w pojedynkę.
Nie jest, bo nie może być. Ma 37 lat, nie ma szans, żeby, jak kiedyś, brać na plecy dwóch zawodników, zrobić dwa zwody i być pod koszem. Zresztą przepisy FIBA taką grę, jaką jeszcze czasami może pokazać w Dallas, dodatkowo utrudniają. Nie ma miejsca… Nowitzki jest ciągle zawodnikiem, który z dystansu trafia prawie automatycznie. Dziś przeciwko Polsce pokazał po raz pierwszy, jaki ma wpływ na drużynę. Dawaliście mu zbyt wiele miejsca – z Łotwą, w poprzednim meczu, było mu trudniej. Spodziewam się po Dirku 25 minut w meczu, może 18 punktów, 7-8 zbiórek. Nie będzie jednym z najlepszych graczy zaczynającego się 5 września turnieju.
Komentarze