Kołtoń: Kuba zero minut? Zero szans!

Piłka nożna
Kołtoń: Kuba zero minut? Zero szans!
fot. PAP

Czy Kuba Błaszczykowski ma jakąkolwiek szansę, aby zagrać u nowego szkoleniowca Borussii Dortmund Thomasa Tuchela? To pytanie, które zajmuje sympatyków BVB, ale i kibiców reprezentacji Polski. Kuba jest powołany do kadry na mecz z Niemcami, ale w tym sezonie nie zagrał nawet minuty. Ba, nawet minuty nie spędził na ławce rezerwowych…

Trener Borussii Thomas Tuchel niedawno powiedział na konferencji prasowej: „Dalej planujemy z Kubą”. Jednak dwa kolejne cytaty z ust opiekuna klubu z Dortmundu już tak pozytywne dla naszego rodaka nie były. Szkoleniowiec zaznaczył: „Kuba ma ogromne problemy fizyczne”. I dodał: „Ma również problemy z dostosowaniem się do nowej rzeczywistości”. Dziennikarz Kickera piszący stale o Dortmundzie, Thomas Hennecke, mówi: „Proszę nie dramatyzować. Brak przystosowania jest czymś całkowicie zrozumiałym. Gdy zespół poznawał trenera, a trener zespół, Kuba leczył kontuzję. Umknęły mu również zajęcia taktyczne, na których Tuchel wprowadzał nowy styl”.

 

Jednak od kilku tygodni Błaszczykowski już normalnie trenuje, a nie może się załapać nawet na ławkę rezerwowych. Czy ma jakąkolwiek szansę, aby grać w Borussii Tuchela? Hennecke przyznaje: „Będzie ciężko, biorąc pod uwagę, że na prawej stronie mogą występować Marco Reus i Henrik Mchitarjan. Jednak już dwóch kolejnych piłkarzy wcale nie jest lepszych od Kuby. Myślę, że Kuba ma nawet więcej walorów od nich – i od Kampla, i od Hofmanna, choć to naprawdę przyzwoici zawodnicy”. Tyle, że na prawej stronie gra Reus, absolutnie jeden z najlepszych piłkarzy w Niemczech.

 

Nic dziwnego, że przewija się masa informacji, czy raczej spekulacji transferowych. Pierwsza dotyczyła Schalke Gelsenkirchen, jednak wydawała się całkowicie nierealna. Błaszczykowski to jednak chłopak z Dortmundu – śmiało można tak określić Polaka, który do Borussii trafił w 2007 roku, jeszcze przed erą Juergena Kloppa. Później w zespole Niemca – w latach 2008-2014 - był ważnym ogniwem. „Na początku biegał jak Forest Gump” – żartował poprzedni szkoleniowiec, ale z czasem nauczył się strzelania goli i dogrywania do kolegów. W sezonie 2012/2013 Kuba podpisał z BVB nowy kontrakt. Mówi się, że jego pensja sięga 300 tys. euro miesięcznie, a więc 3,6 mln. euro rocznie! Że są w tym kontrakcie świetne premie, zależne od występów na boisku. Że jest w nim także punkt, który przewiduje zatrudnienie go po karierze zawodniczej – na pięć lat w roli skauta Borussii z pensją miesięczną na poziomie 12 tys. euro!

 

Sam kontrakt piłkarza obowiązuje do 2018 roku. Co ma więcej powiedzieć Tuchel, gdy dziennikarze pytają się, co z Błaszczykowskim? Mówi, że „planuje z Polakiem”, ale zarazem konsekwentnie go pomija. Stąd w mediach wyssana z palca informacja o ofercie z Schalke, którą menadżer klubu Horst Heldt wyśmiał. Ostatnio pojawił się news o Betisie Sewilla, ale biorąc pod uwagę pensję Kuby również trudno to sobie wyobrazić. Bardziej wiarygodny jest kierunek angielski. Fakty mogą jednak odstraszać. Gdy Błaszczykowski – w sezonach 2011/2012 i 2012/2013 – był czołowym skrzydłowym Europy, zainteresowanie wykazywały nim takie kluby jak Zenit czy Juventus Turyn. Jednak w kolejnych sezonach 2013/2014 i 2014/2015 Polak miał pasmo kontuzji – na czele z najgroźniejszą: zerwanym więzadłem krzyżowym w kolanie. W dwóch wspomnianych sezonach Bundesligi na 68 meczów Kuba tylko trzy razy przemywał na murawie od pierwszej do ostatniej minuty…

 

***

 

Jestem ostatnim, który skreślałby Kubę Błaszczykowskiego. Radził sobie w życiowo trudniejszych sytuacjach, o czym zaświadcza narracja w autobiografii „Kuba”. Jednak zaskakująco trudno przychodzi mu uznać nową sytuację – czy w kadrze, gdzie opaskę kapitańską przejął Robert Lewandowski, czy w klubie, gdzie Thomas Tuchel stawia po prostu na innych. Co zrobi w ostatnich dniach okienka transferowego? Poszuka nowych wyzwań z myślą o Euro 2016, czy zdecyduje się „odsiedzieć” kontrakt w Dortmundzie?

Roman Kołtoń, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze