Puncher: Boswell rywalem Rekowskiego na PBN!
Marcin Rekowski na gali Polsat Boxing Night miał zmierzyć się z Mariuszem Wachem. "Wiking" ma jednak inne plany, ale udało się znaleźć godne zastępstwo. Ostatecznie 26 września rywalem "Reksia" będzie Cedric Boswell.
To miał być prawdziwy hit. Na starcie Wach - Rekowski czekało naprawdę wielu kibiców. Kiedy wydawało się, że wszystko jest już dopięte na ostatni guzik, "Wiking" dostał propozycję mistrzowskiego starcia z Aleksandrem Powietkinem.
Rosjanina zna doskonale właśnie Boswell. To "Sasza" był ostatnim rywalem Amerykanina - panowie spotkali się w ringu 3 grudnia 2011 roku. Pretendent został wówczas znokautowany w ósmej rundzie.
Wyszedłem do tej walki przetrenowany. On przygotował się lepiej i był po prostu lepszym pięściarzem - tłumaczy w rozmowie z Polsatsport.pl reprezentant USA.
Po starciu z Rosjaninem Boswell przeszedł operację barku i przekonuje, że cały czas czuje się świetnie.
Co to za różnica, ile mam lat? Czuję się znakomicie. Cały czas trenuję i mogę obiecać, że 26 września będę gotowy. Gdyby tak miało nie być, nie przyjąłbym tej walki - dodaje urodzony w Detroit pięściarz.
Mimo 46 lat Boswell nie zamierza zwalniać tempa i nie ukrywa, że wciąż ma mistrzowskie ambicje.
Walka z Rekowskim jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ dzięki niej mogę wrócić do miejsca, które kocham, czyi do ringu. Wracam, bo obecnie droga do pasa wagi ciężkiej jest otwarta. Poza fenomenalnym Władimirem Kliczko każdy jest do pokonania - podsumowuje Boswell.
Cała wypowiedź Boswella w załączonym materiale wideo.
Komentarze