Peszko i Krasić nie pomogli Lechii. Korona wywiozła punkt
W meczu otwierającym 8. kolejkę Ekstraklasy kibice w Gdańsku nie obejrzeli goli. Mecz Lechia – Korona miał wyrównany przebieg i podział punktów wydaje się być sprawiedliwym wynikiem. Gospodarze jak i przyjezdni robili wiele, żeby przełamać niemoc strzelecką, ale ostatecznie ich ataki zakończyły się fiaskiem.
Debiutujący w tym spotkaniu w roli trenera Lechii Thomas von Heesen (zastąpił Jerzego Brzęczka) dokonał małej rewolucji w składzie biało-zielonych. 54-letni niemiecki szkoleniowiec zdecydował się wystawić w pierwszej jedenastce dwóch pozyskanych pod koniec okienka transferowego pomocników, Sławomira Peszkę i Serba Aleksandara Kovacevica. Na lewej obronie zadebiutował natomiast rodak tego ostatniego, Neven Markovic.
Poza „18” w ekipie gospodarzy znalazł się niespodziewanie inny reprezentant Polski, pomocnik Sebastian Mila, a kontuzja wyeliminowała z gry lewego defensora Jakuba Wawrzyniaka. Na ławce rezerwowych zasiadł natomiast trzeci potencjalny debiutant, słynny Serb, były zawodnik CSKA Moskwa i Juventusu Turyn Milos Krasic.
Szkoleniowiec gości Marcin Brosz posłał do boju dwóch nowych zawodników, których kielecki klub zakontraktował pod koniec sierpnia – hiszpańskiego napastnika Airama Cabrerę oraz pozyskanego z Lecha Poznań stopera Macieja Wilusza. W Koronie nie mógł natomiast zagrać wypożyczony z Lechii Bartłomiej Pawłowski – taki warunek postawili bowiem działacze gdańskiego klubu.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy przez długi czas nie potrafili jednak sforsować skomasowanej obrony rywali. Pierwszy celny strzał oddał w 21. minucie Maciej Makuszewski, ale z jego obroną golkiper gości Zbigniew Małkowski nie miał większych problemów.
Dziesięć minut później pod bramką rywali skiksował Grzegorz Kuświk, natomiast w 34. minucie biało-zieloni zmarnowali najlepszą okazję. Po kombinacyjnej akcji Kovacevica z Michałem Makiem ten drugi trafił w słupek. Do przerwy kielczanie nie zdołali zagrozić gospodarzom – wyżej notowani w tabeli goście nie zanotowali celnego uderzenia.
W drugiej połowie gra się wyrównała, a bliżsi zdobycia zwycięskiego gola byli nawet kielczanie. W 86. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Vlastimir Jovanovic - piłka odbiła się od Rafała Janickiego i wyszła poza boisko, a po rzucie rożnym i główce Michała Przybyły z linii bramkowej wybił ją Kovacevic.
Lechia Gdańsk - Korona Kielce 0:0
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz) Widzów: 11170
Lechia Gdańsk: Marko Maric - Grzegorz Wojtkowiak (81' Gerson), Rafał Janicki, Mario Maloca, Neven Markovic - Maciej Makuszewski (74' Milos Krasic), Ariel Borysiuk, Aleksandar Kovacevic, Michał Mak, Sławomir Peszko - Grzegorz Kuświk (68' Adam Buksa)
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Vladislavs Gabovs, Radek Dejmek, Maciej Wilusz, Kamil Sylwestrzak - Tomasz Zając (46' Aleksandrs Fertovs), Rafał Grzelak, Vlastimir Jovanovic, Marcin Cebula, Łukasz Sierpina - Airam Cabrera (53' Michał Przybyła, 90'+2. Przemysław Trytko)
Żółte kartki: Maciej Makuszewski - Rafał Grzelak, Aleksandrs Fertovs
Komentarze