Pokazali Amerykanom miejsce w szeregu! Polacy o krok od awansu do Rio

Siatkówka
Pokazali Amerykanom miejsce w szeregu! Polacy o krok od awansu do Rio
fot. FIVB

To było szlagierowe spotkanie Pucharu Świata. Naprzeciw siebie stanęły dwie niepokonane dotychczas drużyny: Polska i Stany Zjednoczone. W pierwszym secie wygrali Amerykanie, ale w trzech kolejnych mistrzowie świata dali prawdziwy pokaz siły! Wygrana 3:1 otwiera szansę nie tylko na awans do Rio, ale nawet na triumf w Pucharze Świata.

21 września to rocznica zdobycia przez biało-czerwonych mistrzostwa świata: Polacy pokonali 3:1 Brazylię w katowickim Spodku. Dziś ta data po raz kolejny zapisała się złotymi zgłoskami w kronikach polskiej siatkówki. Znów dzięki wygranej 3:1, tym razem nad Stanami Zjednoczonymi w spotkaniu, które być może będzie kluczowe dla podziału medali tej edycji Pucharu Świata i dla rywalizacji o paszporty do Rio. Obie drużyny nie znalazły pogromców w ośmiu kolejkach spotkań. Amerykanie przed meczem z Polakami stracili zaledwie dwa sety i pewnie prowadzili w tabeli.


Polacy rozpoczęli spotkanie od falstartu. Pierwszy set przypomniał o "amerykańskim kompleksie" Orłów Antigi. Fatalne przyjęcie, gra bez punktowego bloku i błędy własne (w I secie Polacy popełnili ich aż 11, Amerykanie 6 -wszystkie w polu zagrywki!), w efekcie przewaga ekipy Johna Sperawa od początku seta (8:5). W środkowej części premierowej odsłony siatkarze USA utrzymali przewagę, a w końcówce wyraźnie odskoczyli Polakom.


Sygnał do ataku na początku drugiej odsłony dał Michał Kubiak. Kapitan biało-czerwonych popisał się dwoma asami serwisowymi i już przy stanie 2:5 John Speraw poprosił o czas. W dalszej części tej partii Polacy nękali przyjmującego Aarona Russella i powiększali przewagę. Koncertowa gra Polaków w środkowej części seta dała siedem oczek zaliczki na drugiej przerwie, spokojną końcówkę i pewną wygraną biało-czerwonych w tej partii (19:25).


Na początku trzeciej odsłony Micah Christenson postraszył Polaków zagrywką (4:0). Polacy odrobili straty w środkowej części seta i rozpoczęła się walka punkt za punkt. Wynik oscylował wokół remisu do stanu 22:22, w końcówce szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili biało-czerwoni. W czwartym secie Polacy zdominowali rywali. Przewaga mistrzów świata nie podlegała dyskusji już od pierwszej przerwy (4:8), później skoczyła do dziesięciu punktów (7:17). Amerykanie popełniali coraz więcej błędów, a Polacy pewnie wygrali tego seta i całe spotkanie. MVP: Mateusz Bieniek.


USA - Polska 1:3 (25:17, 19:25, 23:25, 15:25)


USA:
Micah Christenson (4), David Lee (9), Aaron Russell (12), Matthew Anderson (12), Taylor Sander (11), Maxwell Holt (3), Erik Shoji (L) oraz Dustin Watten (L), Paul Lotman David Smith (2), Murphy Troy.
Polska:
Fabian Drzyzga (1), Piotr Nowakowski (9), Michał Kubiak (17), Bartosz Kurek (14), Rafał Buszek(1), Mateusz Bieniek (9), Paweł Zatorski (L) oraz Marcin Możdżonek, Mateusz Mika (10), Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz.


Puchar Świata to najcięższa impreza w siatkarskim kalendarzu: w ciągu 16 dni 12 zespołów systemem każdy z każdym rywalizuje o dwie przepustki na przyszłoroczny turniej olimpijski w Rio de Janeiro. Nawet najmniejsze potknięcie może kosztować awans. Polacy pozostają jedyną niepokonaną drużyną w turnieju i objęli prowadzenie w tabeli. Podopieczni Stephane Antigi w kolejnych meczach zagrają z Japonią (wtorek, 22 września) i Włochami (środa, 23 września). Te mecze przesądzą o tym, czy biało-czerwoni awansują do igrzysk w Rio de Janeiro i czy po raz pierwszy w historii sięgną po Puchar Świata.

Robert Murawski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie