Pindera: Duży facet z Alabamy

Sporty walki
Pindera: Duży facet z Alabamy
fot. PAP

Dziś w nocy Deontay Wilder, mistrz świata organizacji WBC w wadze ciężkiej zmierzy się w Birmingham z Francuzem Johannem Duhaupasem. W USA walkę pokaże telewizja NBC w najlepszym czasie oglądalności, co jest pierwszym takim przypadkiem od 1985 roku, gdy Larry Holmes walczył w Reno z Carlem Williamsem.

Wilder, brązowy medalista igrzysk w Pekinie w kategorii 91 kg dziś waży 12 kg więcej i od stycznia jest mistrzem świata. Wcześniej posiadaczem pasa WBC był Bermane Stiverne, Kanadyjczyk urodzony na Haiti. To jego pewnie pokonał w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas Wilder i odebrał mu mistrzowski tytuł. Na razie bronił go tylko raz, nokautując w czerwcu Erika Molinę. Teraz przyszła kolej na Francuza , który będzie walczył w USA po raz pierwszy. Nie brakuje głosów, że nie jest to pięściarz godny walki o pas, ale Wilder zdecydowanie broni tego wyboru.

 

Brodnicka jak Kleopatra. Bohaterka gali Polsat Boxing Night pokazała strój

 

- Jest wysoki (195 cm), silny, nikt go nie pokonał przed czasem. Przegrał wprawdzie dwa razy, z Francesco Pianetą i Erkanem Teperem, ale bił się dzielnie. To najlepszy dla mnie rywal na tę chwilę. Będzie walczył o wygraną, nie przyniesie wstydu, jestem o tym przekonany – zachwala swojego przeciwnika Deontay Wilder.

 

Jest pierwszym amerykańskim mistrzem wagi ciężkiej od dziesięciu lat. Ostatnim był Shannon Briggs. Wilder chce pójść w ślady Floyda Mayweathera Jr i królować w swojej wadze przez wiele lat. Walka w otwartej telewizji, to szansa, by zobaczyły go miliony ludzi. I on zrobi wszystko, by jak najlepiej tę szansę wykorzystać.

 

Ma wszystko co potrzebne, by zostać wielką gwiazdą. 201 cm wzrostu, nokautujące uderzenie (33 nokauty w 34 wygranych walkach), medal olimpijski na koncie i charyzmatyczną osobowość. Wcześniej czy później przyjdzie mu się zmierzyć z Władymirem Kliczką do którego należą pozostałe trzy mistrzowskie pasy. Był kiedyś jego sparingpartnerem, ale z prawdziwą walką takie próby nie mają wiele wspólnego. Wilder ma nadzieję, że pewnego dnia dopadnie Ukraińca i go pokona. Ale wcześniej prawdopodobnie czekają go walki z Tysonem Furym i Aleksandrem Powietkinem. Nie może tylko po drodze się potknąć. A w wadze ciężkiej jeden cios potrafi wszystko zmienić. Na razie więc ludzie z jego obozu są ostrożni i starannie dobierają mu przeciwników. I Francuz Johann Duhaupas jest takim właśnie ostrożnym wyborem.

 

Na ringu w Legacy Arena w Birmingham (Alabama), niedaleko od rodzinnego domu Wildera w Tuscaloosa, zapewne wszystko pójdzie z planem. Mistrz świata jest zdecydowanym faworytem i wszystko wskazuje na to, że to on będzie zwycięzcą, a nokaut byłby mile widziany. Wcześniej zobaczymy tam też Andrzeja Wawrzyka, który pokaże się amerykańskiej publiczności w starciu z 40 letnim Mikiem Sheppardem. Rywal Polaka ma 18 porażek na koncie, w tym 13 przed czasem, ale ostatnie dwie walki wygrał. Wawrzyk, przymierzany wcześniej do Wildera, powinien wygrać bez większych problemów, ale musi zachować czujność, bo nie ma szczęki ze stali.

Janusz Pindera, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze