One będą zagrzewać do boju polskich szczypiornistów? Oto cheerleaderki Bell Arto!

Bell Arto to jedna z najbardziej profesjonalnych grup cheerleaderskich w Polsce. Dziewczyny występujące w niej mają za sobą setki występów podczas wydarzeń sportowych w kraju i za granicą. Co oczywiste prezentują najwyższy poziom, którego nie osiągnęłyby jednak bez masy żmudnych treningów.

Amerykanka ma problem w MMA przez... duży biust!

Trzy razy w tygodniu po cztery godziny to taniec, a raz w tygodniu dwie i pół godziny akrobatyki. Niestety czasami jest mniej tych treningów ze względu na to, że mamy dużo pokazów - mówi opiekunka warszawskich cheerleaderek Aneta Bałon.

Treningi z grupą to jednak nie wszystko. Okazuje się, że każda z dziewczyn dodatkowo pracuje "po godzinach" nad sobą. -  Każda z nas, dodatkowo, aby być coraz lepszą na meczu, we własnym zakresie chodzi na różnego rodzaju warsztaty, szkolenia, kursy tańca. Szkolimy się, żeby porywać kibiców jeszcze mocniej - deklaruje jedna z cheerleaderek Agata Lankiewicz.

Jak można znaleźć się w grupie Bell Arto podpowiada jeszcze raz opiekunka młodych tancerek. - Dziewczyna musi mieć figurę, piękne ciało i to coś w twarzy, uśmiechu. Nie szukamy może piękności, nie każda z dziewczyn musi być Julią Roberts. Ale koniecznie musi mieć to coś! - twierdzi Bałon.

Nie została jeszcze podpisana umowa, na mocy której dziewczyny będą zagrzewać w styczniu do boju polskich szczypiornistów, ale załatwienie formalności jest o krok. - Tańczyłyśmy już na meczach reprezentacji Polski. Występujemy także na meczach Superligi w Legionowie, tańczyłyśmy także dla Vive Tauronu Kielce, dlatego piłka ręczna nie jest nam obca. Czekamy jednak na styczeń i mistrzostwa Europy! - mówi Marta Sypiańska.

Jak wygląda trening cheerleaderek od środka? Odpowiedź w załączonym materiale wideo.