Berg kontra Czerczesow: pojedynek na memy
Henning Berg rzekomo ma się z Legią pożegnać, Stanisław Czerczesow ma się z nią przywitać. Jeden przez prawie dwa lata w Warszawie dorobił się licznych memów, drugi jeszcze nie zaczął tutaj pracować, a już jest bohaterem internetu.
Henning Berg miał kilka wpadek, które internauci wykorzystali bezlitośnie. Zarzucano mu, przede wszystkim, niechęć do robienia w trakcie meczu zmian w drużynie. Czy wynikało to z wpadki w rewanżu z Celtikiem Glasgow w eliminacjach Ligi Mistrzów?
Za Bergiem ciągnęło się wspomnienie "Celticgate", kiedy na boisko został wpuszczony Bartosz Bereszyńśki. Obrońca Legii zagrał trzy minuty, a zespół został ukarany walkowerem, bo w klubie przeoczono, że Bereszyński powinien pauzować za kartki. Niektórzy zarzucali Norwegowi, że to on powinien wiedzieć, kto może grać, a kto nie, nawet, jeżeli pomylił się kierownik drużyny.
A skoro w klubie panuje chaos organizacyjny, to czemu nie żartować jeszcze więcej? Internauci byli bezlitośni, zwłaszcza że Norweg, który przez wiele lat grał w Blackburn Rovers i Manchesterze United, został zatrudniony po to, by podnieść Legię na wyższy poziom organizacyjny.
Berg dostał też za rekomendację sir Alexa Fergusona, który miał wystawić Norwegowi laurkę przed przyjściem do Warszawy. Co teraz powiedziałby Szkot?
Czy w takim razie w Warszawie nadchodzi czas Stanisława Czerczesowa? Rosjanin jest podobno coraz bliżej Legii. Piłkarze powinni już drżeć?
Gdzie Rosjanin będzie organizował obozy przygotowawcze? Rosja jest duża, miejsc do wyboru w bród. Internauci podpowiadają szczególnie jedno miasto...
Internauci wyszukali także zdjęcia Czerczesowa w trakcie prowadzenia meczu w zimie. Ciężko wytrzymać na mrozie.
A może Czerczesow weźmie coś z umiejętności Anatolija Kaszpirowskiego i pomoże zawodnikom Legii wznieść się na wyższy poziom?
Komentarze