Bez bramek w Kielcach. Górale przetrwali nawałnicę

Piłka nożna
Bez bramek w Kielcach. Górale przetrwali nawałnicę
fot.PAP

Korona Kielce bezbramkowo zremisowała przed własną publicznością z Podbeskidziem Bielsko - Biała. Inicjatywa należała do zespołu Marcina Brosza, ale gospodarze nie potrafili udokumentować swojej przewagi golem. Dla kielczan był to piąty z rzędu meczu bez zwycięstwa.

Ponad 5 tysięcy widzów zebranych na stadionie przy ulicy Ściegiennego czekało na przełom w ligowych zmaganiach Korony Kielce w meczach przed własną publicznością. Nadzieje na pierwsze od… pierwszej kolejki zwycięstwo u siebie po raz kolejny się nie spełniły. Po całej serii niewykorzystanych sytuacji mecz z Podbeskidziem zakończył się podziałem punktów.

 

Remis w Mielcu po kuriozalnych golach

 

W pierwszej połowie to gospodarze lepiej prezentowali się na boisku wypracowując sobie liczne sytuacje, które mogły zakończyć się bramką. W każdym przypadku albo zawodziła celność albo brakowało pomysłu na skuteczne zakończenie szarży na bramkę. Swoich szans nie wykorzystali w tym czasie m.in. Airam Cabrera oraz Marcin Cebula.

 

Bielszczanie przez długie minuty mieli problemy z przeniesieniem gry pod bramkę Korony. Zdawali się czekać na dogodny moment do zagrożenia Zbigniewowi Małkowskiemu. Po raz pierwszy udało się to w 36. minucie Mateuszowi Szczepaniakowi, ale jego strzał zdołał obronić bramkarz gospodarzy. Ostatecznie zawodnicy zeszli do szatni przy bezbramkowym wyniku.

 

Zaraz po zamianie stron tempo meczu nieco zmalało. Mimo tego bardziej aktywni na boisku byli w dalszym ciągu gospodarze. W 80. min. doskonałą okazję na wagę trzech punktów zmarnował Michał Przybyła, który po dośrodkowaniu z lewej strony bez powodzenia próbował głową skierować piłkę do bramki.

 

Od tego momentu oba zespoły wyraźnie przyspieszyły. Trzy minuty później bliski zwycięskiej bramki dla Podbeskidzia był Szczepaniak, jednak po raz kolejny zabrakło mu precyzji. Przed końcem spotkania, dwukrotnie doskonałą dyspozycją popisał się Emilijus Zubas broniąc w obu przypadkach groźne strzały Łukasza Sierpiny.

 

Po meczu powiedzieli:

 

Robert Podoliński, trener Podbeskidzia: Przyjęliśmy wspólnie z zespołem system małych kroków. Dzisiaj jeden z nich udało się zrealizować, m.in. dzięki dobrej postawie w bramce Emilijusa Zubasa. Tym krokiem jest poprawa jakości w grze defensywnej. Udało nam się zachować czyste konto i jest to jakaś podstawa. Mam świadomość, w jakim momencie jest zespół i ile pracy musimy włożyć. Będę się doszukiwał pozytywów i za taki uważam mecz bez straconej bramki i zdobyty punkt.

 

Marcin Brosz, trener Korony Kielce: To, czego nam w tym spotkaniu brakowało, to… bramki. Oba zespoły czekały na to otwarcie wyniku. Mieliśmy swoje sytuacje, ale po żadnej gol nie padł. Pokazuje to, ile pracy nas jeszcze czeka nad skutecznością. Ona nie przyjdzie sama. Musimy się bardziej skupić na tym aspekcie na treningach. Jestem przekonany, że znowu będziemy zdobywać bramki. Ten mecz był ciekawym widowiskiem, wiele się działo, szczególnie biorąc pod uwagę nasz zespół. Bardzo liczyliśmy na zmiany, szczególnie na Sierhija Pyłypczuka, bo dawał sygnały w tym tygodniu, że jest w formie. To, czego szczególnie nam dziś brakowało, to stałe fragmenty gry, które pozwoliłyby przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.

 

Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0

 

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce) Widzów: 5404

 

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Aleksandrs Fertovs, Radek Dejmek, Maciej Wilusz, Kamil Sylwestrzak - Bartłomiej Pawłowski (64' Serhij Pyłypczuk), Rafał Grzelak, Vlastimir Jovanovic, Marcin Cebula (73' Michał Przybyła), Łukasz Sierpina - Airam Cabrera (81' Nabil Aankour)

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Krystian Nowak, Kristian Kolcak, Adam Mójta, Adam Pazio - Kohei Kato, Mateusz Możdżeń (90'+2. Dariusz Kołodziej), Jakub Kowalski (81' Frank Adu Kwame), Marek Sokołowski, Mateusz Szczepaniak - Robert Demjan (61' Adam Deja)

 

Żółte kartki: Vlastimir Jovanovic, Kamil Sylwestrzak - Kristian Kolcak, Marek Sokołowski, Kohei Kato

A.J., Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze