Lider wciąż na fali! Biała Gwiazda poległa w Gliwicach

Piłka nożna
Lider wciąż na fali! Biała Gwiazda poległa w Gliwicach
fot.PAP

Piast Gliwice pokonał na swoim terenie Wisłę Kraków 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył tuż przed przerwą Martin Nespor. Dzięki wygranej gliwiczanie umocnili się na pozycji lidera. Zespół Radoslava Latala odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu i pewnie przewodzi stawce w naszej Ekstraklasie.

Od pierwszych minut meczu kibice mogli być zadowoleni z tej formy spędzenia sobotniego wieczoru. Akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Co prawda Piast częściej atakował, ale to Wisła pierwsza mogła zdobyć bramkę. Techniczny strzał Pawła Brożka z kilku metrów obronił gliwicki bramkarz.

 

Bez bramek w Kielcach. Górale przetrwali nawałnicę

 

Gospodarze zrewanżowali się wyśmienitą, tyle że zmarnowaną, okazją Nespora. Gorąco było na widowni, spiker nadaremnie apelował o pohamowanie wulgaryzmów. Nerwy puściły też piłkarzom. Doszło do przepychanek z udziałem niemal całych składów, co zaowocowało trzema żółtymi kartkami.

 

Niezwykle ciekawa była końcówka pierwszej części spotkania. Najpierw krakowianie nie wykorzystali błędu Jakuba Szmatuły, który praktycznie oddał im piłkę przed własną bramką. Zemściło się to bardzo szybko. Nespor się zrehabilitował i po podaniu Patrika Mraza głową wpakował piłkę do siatki.

 

Po przerwie Wisła ruszyła do natarcia. Gospodarze się cofnęli się, zostawili z przodu jednego zawodnika. Gra toczyła się coraz częściej na połowie Piasta. W polu karnym gliwiczan kotłowało się co chwilę, ale bez zagrożenia dla bramkarza. 20 minut przed końcem powinien być remis, gdyby Krzysztof Mączyński skutecznie zakończył akcję "Białej Gwiazdy". Gospodarze przetrwali napór i wyprowadzili w końcówce kilka kontr, którym zabrakło wykończenia strzałem. Blisko pokonania Radosława Cierzniaka był za to z rzutu wolnego Mraz.

 

W 88. minucie definitywnie losy meczu mógł rozstrzygnąć Gerard Badia, który nie sprostał Cierzniakowi w pojedynku sam na sam. Gospodarze utrzymali jednobramkowe prowadzenie i pozostali drużyną bez straty punktu na własnym boisku w tym sezonie.

 

Powiedzieli po meczu:

 

Kazimierz Moskal (trener Wisły): Gratuluję Piastowi. W tym meczu potwierdziła się stara piłkarska prawda: jeśli nie strzelasz bramki, to ją stracisz. Przełomowa była końcówka pierwszej połowy. To my powinniśmy wtedy objąć prowadzenie, a nadzialiśmy się na kontrę Piasta, którą gospodarze wykorzystali. Oczywiście można gdybać, co by było, gdybyśmy zdobyli bramkę. Myślę, że w pierwszej połowie mieliśmy więcej możliwości do zdobycia gola.

 

Radoslav Latal (trener Piasta): Tak jak oczekiwałem, to był dla nas najcięższy mecz w Gliwicach. Wisła potwierdziła, że jest wymagającym rywalem. Brakowało nam takich akcji, jak ta, po której zdobyliśmy gola. Zwracałem przed meczem moim zawodnikom uwagę na to, by dośrodkowywali piłkę przed bramkę Wisły. W pierwszej połowie nie byliśmy zbyt niebezpieczni. Po przerwie przez 15 minut znaleźliśmy się w ciężkiej defensywie, ale potem zmieniliśmy ustawienie i szkoda, że nie udało się zdobyć drugiej bramki, bo bylibyśmy spokojniejsi. Jesteśmy zadowoleni, ale też mamy trochę szczęścia. Przyjdą jeszcze trudne chwile. Już w najbliższym meczu z Podbeskidziem będziemy sobie musieli poradzić bez naszych dwóch napastników, którzy będą pauzowali za żółte kartki. Moi piłkarze pytali, czy dostaną trzy dni wolnego, ale dałem im tylko dwa, a potem wracamy do treningów i być może pojedziemy na krótkie zgrupowanie.

 

Piast Gliwice - Wisła Kraków 1:0 (1:0)

 

Bramka: Martin Nespor (45'+1-głową) Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork) Widzów: 8909

 

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Kornel Osyra, Uros Korun, Hebert - Marcin Pietrowski, Radosław Murawski, Sasa Zivec, Kamil Vacek (77' Mateusz Mak), Patrik Mraz - Josip Barisic (90'+1 Paweł Moskwik), Martin Nespor (67' Gerard Badia).

 

Wisła Kraków: Radosław Cierzniak - Boban Jovic, Richard Guzmics, Maciej Sadlok, Łukasz Burliga - Wilde-Donald Guerrier, Alan Uryga (75' Grzegorz Marszalik), Denis Popovic (83' Rafael Crivellaro), Krzysztof Mączyński (90' Kamil Kuczak), Rafał Boguski - Paweł Brożek

 

Żółte kartki: Martin Nespor, Josip Barisic - Łukasz Burliga, Maciej Sadlok, Boban Jovic, Krzysztof Mączyński, Paweł Brożek

A.J., Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze