Porażka Janowicza. Atomowy serwis Johnsona wystarczył

Tenis
Porażka Janowicza. Atomowy serwis Johnsona wystarczył
fot. PAP

Polscy kibice mogli ostrzyć sobie zęby na kolejny pojedynek Jerzego Janowicza w Wiedniu po tym, jak Jerzyk efektownie rozprawił się z wysoko notowanym Dominicem Thiemem w I rundzie. Comeback w wielkim stylu z pewnością musiał dodać pewności Polakowi, jednak dzisiaj wróciły stare demony. Ostatecznie Janowicz uległ Steve'owi Johnsonowi 1:2 (4:6, 7:6, 4:6).

Początek pojedynku Jerzego Janowicza ze Steve'm Johnsonem stał pod znakiem kapitalnego serwisu Amerykanina. Rywal Jerzyka serwował jak z nut, swoje gemy serwisowe wygrywając niemal do zera i nie pozostawiając złudzeń Polakowi. Gra toczyła się jednak gem za gem i wszystko wskazywało na tie-breaka, jednak wtedy nadszedł kryzys Polaka - Janowicz przegrał własne podanie w najgorszym możliwym momencie: przy stanie 4:5, więc pierwszy set, zupełnie jak w pojedynku z Thiemem, został przez Polaka przegrany. Po dwóch równowagach drugiego break pointa wykorzystał Johnson.

Kubot w ćwierćfinale debla w Wiedniu

W partii numer dwa scenariusz z początku meczu się powtórzył. Bombowy serwis Johnsona pozwalał wygrywać mu kolejne podania własne, w międzyczasie zdobywając dwucyfrową liczbę asów. Polak odpowiadał, jednak w tym aspekcie gry oddał dzisiaj pole Amerykaninowi - ten miał aż 92% skuteczności pierwszego serwisu! Moment kryzysowy nadszedł w gemie numer osiem, gdzie Janowicz obronił trzy break pointy i przedłużył swoje nadzieje na wyrównanie stanu gry. Zacięta gra doprowadziła do tie-breaka, w której Janowicz stanął już nad przepaścią: przegrywał 5:6 i serwował Johnson. Wtedy jednak Polak wykonał zryw w ostatnim możliwym momencie, notując mini breaka i ostatecznie wygrywając 9:7.

Janowicz dostał drugą szansę i pojawiła się okazja na powtórkę z rozrywki: spotkanie układało się identycznie jak wygrany pojedynek z Thiemem. Polak jednak od początku dał się zdominować i już na starcie stanął na gorszej pozycji. Johnson wygrał dwa pierwsze gemy trzeciej partii i wystarczyło mu utrzymać dobry serwis do końca spotkania. Tak też się stało - Polak starał się nawiązać walkę i zagrozić rywalowi przy jego podaniu, jednak 25-latek nie pozwolił sobie na wpadkę i wygrał 6:4. Janowicz nie miał choćby jednego break pointa.

Jerzyk kończy więc przygodę z ATP w Wiedniu na II rundzie i mimo efektownego zwycięstwa nad faworytem gospodarzy, Dominicem Thiemem przed dwoma dniami, dzisiaj przegrał z niżej notowanym rywalem. Steve Johnson zagrał solidnie i zaimponował znakomitą skutecznością zagrywki, dzięki czemu melduje się w kolejnej rundzie, gdzie zagra z Kevinem Andersonem.


Jerzy Janowicz - Steve Johnson 1:2 (4:6, 7:6 (9:7), 4:6)

ch, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze