KSW 32. Różalski: Jestem jak karaluch zmiksowany ze szczurem
Marcin Różalski z pewnością nie tak wyobrażał sobie swoją walkę z Jamesem McSweeneyem na gali KSW 32: Road to Wembley. Pomimo porażki, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. - "Różal" jest jak karaluch zmiksowany ze szczurem, jest nie do wytępienia - stwierdził 37-latek po swojej porażce.
"Dziękuję za miłe słowa po walce i słowa otuchy. Bardzo to doceniam, ale Kochani nie ma tragedii. (…) Jest przykrość i smutek i nie chodzi o wynik, lecz o to, że znów nie było bitki, na którą bardzo liczyłem i do której przeciwnik myślałem jest wprost wymarzony. Nie będę pisał, że wrócę silniejszy itp., bo nadal jestem silny i nic się nie zmieniło. "Różal" jest jak karaluch zmiksowany ze szczurem, jest nie do wytępienia. Wiem w czym się zawiodłem, gdzie zrobiłem błąd i co nie zagrało, więc wiem tez co dalej z tym zrobić" – napisał Różalski na swoim profilu na Facebooku.
KSW 33: Khalidov vs Materla. Oficjalna zapowiedź (WIDEO)
37-latek przy okazji zaapelował do wszystkich, by wsparli schroniska dla zwierząt. "Pamiętajcie, że zbliża się zima, a psiakom w budach zimno i tez jeść trzeba cos bardziej pożywnego niż tylko suchą karmę. (…) Wy zrobicie dobry uczynek, a psiakom dacie tyle radości" – przypomniał "Różal".
Helo Friends.Tym angielskim akcentem chcialbym rozpoczac moje podziekowania dla Wszystkich,ktorzy pomgli mi w...
Posted by Marcin Różal Różalski on 1 listopada 2015
Na gali KSW 32: Road to Wembley Różalski przegrał w pierwszej rundzie. Polak został "uduszony" przez swojego rywala.
Komentarze