Liga Mistrzyń: Impel przegrał po tie-breaku

Siatkówka

W spotkaniu drugiej kolejki grupy E Ligi Mistrzyń siatkarki Impelu Wrocław przegrały we własnej hali z Dresdner SC 2:3 po bardzo emocjonującej, pełnej zwrotów akcji konfrontacji. W drugim meczu tej grupy Fenerbahce Grundig Stambuł pokonał - również po tie-breaku - Telekom Baku.

W premierowej odsłonie mistrzynie Niemiec potrzebowały zaledwie 23. minut, by rozstrzygnąć seta na swoją korzyść. Wrocławianki bardzo im w tym pomogły: mnożyły błędy własne, zepsuły siedem zagrywek, miały bardzo niedokładne przyjęcie. Skuteczna gra siatkarek Dresdner SC wystarczyła w tej sytuacji do pewnego zwycięstwa. Niemki wywalczyły prowadzenie przed pierwszą przerwą techniczną (6:8), a później już tylko ją powiększały (11:16, 13:20), kończąc tę odsłonę skutecznym blokiem.

 

Kadziu Project: Leworęczny Wlazły, ochroniarz Lozano i francuska gaduła

 

Początek drugiego seta był już dużo lepszy w wykonaniu wrocławianek. Po skutecznym ataku Kristin Hildebrand gospodynie miały cztery oczka zaliczki i utrzymały tę przewagę na drugiej przerwie (16:12). Rywalki goniły wynik, złapały kontakt (17:16), ale po dwóch skutecznych atakach Kristin Hildebrand Impel znów odbudował przewagę. Po asie serwisowym Joanny Kaczor gospodynie prowadziły już 22:18, ale roztrwoniły przewagę: po skutecznym bloku siatkarek Dresdner SC był remis 23:23. W kolejnych akcjach Carolina Costagrande i Kristin Hildebrand przesądziły jednak o zwycięstwie Impelu.

 

Trzecia partia to dla odmiany przewaga przyjezdnych (7:8, 8:12, 11:16) i pogoń wrocławianek, zwieńczony wyrównaniem przy stanie 21:21. Skuteczny atak Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty z prawego skrzydła dał Impelowi piłkę setową (24:23), Niemki zdołały jednak doprowadzić do rywalizacji na przewagi. Wojnę nerwów wygrały podopieczne Nikoli Negro: skuteczny atak Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty i autowa próba Michelle Bartsch zakończyły seta.

 

W czwartym secie wrocławianki po ataku Moniki Ptak prowadziły 8:4 na pierwszej przerwie. Tym razem to rywalki odrobiły straty po asie serwisowym Giny Mancuso (9:9), a w środkowej części seta przejęły inicjatywę. Wygrały cztery akcje z rzędu ze stanu 14:14 doprowadzając do 14:18. W końcówce podopieczne Nikoli Negro próbowały jeszcze odwrócić losy tej partii, ale przyjezdne pewnie zmierzały do tie-breaka. Początek piątego seta był bardzo wyrównany, po asie serwisowym Caroliny Costagrande Impel prowadził 6:5, ale przy zmianie stron, po zagrywkach Giny Mancuso dwa oczka zaliczki miały Niemki. W końcówce nie zabrakło emocji. Wrocławianki przegrywały już 7:11, ale zdołały odrobić straty po czterech wygranych akcjach z rzędu. Jeszcze po autowym ataku Louisy Lippmann było 13:13, ale dwa kluczowe punkty padły łupem siatkarek  SC Dresdner.

 

Po dwóch kolejkach spotkań zespół z Dolnego Śląska ma na koncie jedną wygraną i jedną porażkę. W drugim meczu tej grupy zespół Katarzyny Skorupy Fenerbahce Grundig Stambuł wygrał z Telekomem Baku 3:2 (21:25, 22:25. 25:22, 25:11, 15:6).

 

Po meczu powiedzieli:

 

Agnieszka Kąkolewska (środkowa Impela): "Same sobie jesteśmy winne, że znowu doszło do tak długiego meczu. Popełniłyśmy za dużo błędów, zwłaszcza przy przejęciu zagrywki i tego efektem były łatwo oddane punkty. Drezno praktycznie nas niczym nie zaskoczyło, bo wiedziałyśmy, że gra szybką siatkówkę. To my zawaliłyśmy ten mecz. I nie możemy się tłumaczyć, że ostatnio tylko gramy i podróżujemy, a nic nie trenujemy, bo tak ma wiele drużyn. Jednak jeszcze nic straconego. Trochę meczów zostało w Lidze Mistrzyń i teraz musimy powalczyć o punkty w następnych".

 

Joanna Kaczor (atakująca Impela): "Po tym drugim wygranym secie myślałyśmy, że wygramy zaraz trzeciego i będzie po meczu. Niemki to jednak bardzo waleczny zespół i dzisiaj to pokazały. Teraz trudno tak na gorąco powiedzieć, czego nam tak naprawdę dzisiaj zabrakło do zwycięstwa. Nie możemy się jednak załamywać, bo to dopiero drugi mecz. Wiem, że możemy grać lepiej i na pewno będziemy grały lepiej. Dzisiaj przegrałyśmy, ale nie jest powiedziane, że nie możemy wygrać w Dreźnie".

 

Nicola Negro (trener Impela): "Do zakończenia rozgrywek w grupie zostały nam cztery mecze, ale wiele wskazuje, że jeżeli myślimy o awansie będziemy musieli wygrać rewanż w Dreźnie. I jest to możliwe. Musimy jednak wcześniej poprawić naszą grę, a jest co w niej poprawiać, bo nadal wiele do życzenia pozostawia zagrywka, ale też brakuje nam siły. Przed nami wiele pracy, jednak ten zespół na pewno stać na lepszą grę i jestem przekonany, że ta gra będzie lepsza. Potrzeba tylko trochę cierpliwości".

 

Impel Wrocław - Dresdner SC 2:3 (17:25, 25:23, 26:24, 21:25, 13:15)

 

Impel: Monika Ptak, Agnieszka Kąkolewska, Kristin Hildebrand, Milena Radecka, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Karolina Costagrande – Lenka Dur (libero) – Karolina Piśla, Aleksandra Sikorska, Joanna Kaczor, Magdalena Gryka, Andrea Kossanyiova.

Dresdner SC: Kristina Michailenko, Laura Dijkema, Kathleen Slay, Jennifer Cross, Michelle Bartsch, Gina Mancuso – Myrthe Schoot (libero) – Katharina Schwabe, Louisa Lippmann, Mareike Hindriksen, Lisa Stock.

 

RM, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze