NBA: Siedemnasta wygrana z rzędu Golden State Warriors

Koszykówka
NBA: Siedemnasta wygrana z rzędu Golden State Warriors
fot.PAP/EPA

Koszykarze Golden State Warriors, którzy jako jedyni są niepokonani w obecnym sezonie ligi NBA, wygrali 17. mecz. Obrońcy tytułu śrubują rekord najlepszego otwarcia rozgrywek. W piątek pokonali na wyjeździe Phoenix Suns 135:116.

Mecz był bez historii. Warriors zaczęli spotkanie od prowadzenia 8:0, a po pierwszej kwarcie ich przewaga wynosiła już 17 punktów. Później kontrolowali przebieg gry. Imponowali skutecznością rzutów za trzy punkty. Zza łuku trafianie przychodziło im łatwiej niż z bliższej odległości. Z 38 prób celne były aż 22 (57,9 proc.). Natomiast za dwa punkty wykorzystali 24 z 43 rzutów (55,8 proc.).

 

Cztery punkty Gortata, trzecia z rzędu porażka Wizards

 

Uwielbiamy uczucie zwycięstwa i nasza pewność siebie jest teraz duża. To nas bardzo napędza - przyznał Stephen Curry, który zdobył 41 punktów i miał osiem asyst.

 

Rekord, ale niechlubny, w piątek ustanowili także koszykarze Philadelphia 76ers, którzy, wliczając poprzedni sezon, doznali 27. porażki z rzędu. Tym razem ulegli na wyjeździe Houston Rockets 114:116. Gości pogrążył James Harden. Słynny brodacz uzyskał aż 50 punktów oraz dziewięć zbiórek i osiem asyst. - Po prostu włączył mi się tryb ataku - powiedział krótko Harden.

 

W końcu nadejdzie mecz, w którym wszyscy wreszcie zaprezentujemy się na tyle dobrze, by wygrać - stwierdził Robert Covington. 24-letni skrzydłowy zdobył dla pokonanych 28 pkt. Imponował także grą w obronie, notując osiem przechwytów.

 

Zawodnikom 76ers brakuje już tylko jednej porażki do wyrównania rekordu najgorszego otwarcia sezonu. Drużyna New Jersey Nets sześć lat temu zaczęła od 18 przegranych spotkań. W niedzielę zespół z Filadelfii czeka na wyjeździe mecz z czołową drużyną Konferencji Zachodniej - Memphis Grizzlies (bilans 9-8).

 

Na wschodzie najlepsza jest ekipa Cleveland Cavaliers (12-4). Tym razem na wyjeździe pokonała Charlotte Hornets 95:90. Tuż za nią z bilansem 10-5 plasują się ekipy Indiana Pacers i Miami Heat. Pacers w ciekawie zapowiadającym się meczu pokonali na własnym parkiecie Chicago Bulls 104:92. Dla zwycięzców 33 pkt zdobył Paul George. Wśród "Byków" najlepszy był Hiszpan czarnogórskiego pochodzenia Nikola Mirotic - 25 pkt. Heat natomiast gładko wygrali w Nowym Jorku z Knicks 97:78. W drużynie gospodarzy nikt nie zdobył więcej niż 11 pkt.

 

Minionej nocy grała także drużyna Marcina Gortata. Washington Wizards przegrali na wyjeździe z Boston Celtics 78:111. To ich trzecia porażka z rzędu i najwyższa w sezonie. Polski środkowy uzyskał cztery punkty i dziewięć zbiórek. "Czarodzieje" w tabeli Konferencji Wschodniej z bilansem 6-7 zajmują 12. miejsce.

 

Gortat mecz rozpoczął w wyjściowej piątce i przebywał na parkiecie 31 minut. Trafił jeden z ośmiu rzutów z gry i obydwa wolne. Miał także cztery asysty, trzy straty i trzy faule.

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze